id: rndh6y

potrzebna pomoc dla porzuconej kociej rodzinki

potrzebna pomoc dla porzuconej kociej rodzinki

Nasi użytkownicy założyli 1 226 836 zrzutek i zebrali 1 350 025 936 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Kochani, niestety kocia rodzinka nie mogła zostać w Tuszynie. Aktualnie cała gromadka jest na tymczasie w maleńkim mieszkanku w Łodzi. Wszyscy mają się dobrze. Bez problemu zaaklimatyzowali się w nowym miejscu. W tym tygodniu całe towarzystwo zostało odrobaczone. Kocia mama jest na specjalnej diecie ze względu na problemy z przewodem pokarmowym. Nadal trochę dokarmia kocięta ale maluchy z dnia na dzień stają się coraz bardziej samodzielne. Wciąż bardzo ale to bardzo potrzebujemy żwirku ponieważ przy takiej gromadce zużywane są ogromne ilości. Dziękujemy za każde wsparcie!

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Kochani, potrzebuję wsparcia dla porzuconej kociej rodzinki. Dwa miesiące temu pod dom moich rodziców w Tuszynie zaczęły przychodzić dwa młode kotki, kocurek i kotka. Karmiłam je i próbowałam je złapać na kastrację. Miesiąc później kotka przyprowadziła swoje kociątka. W tej chwili kotka z kociętami jest zamknięta w małym budynku gospodarczym. Nadal karmi więc na razie wstrzymuję się z kastracją. Cała gromadka pięknie się odnalazła w nowej sytuacji. Kotka miała zapalenie jelit, na szczęście już jest lepiej. Maluchy miały koci katar ale je wyleczyłam. Za jakiś czas będę im szukać domków. Chcę jeszcze złapać kocurka na kastrację, może uda się znaleźć dla niego dom. Kotki mają około 7 tygodni, tydzień temu zaczął im się zmieniać kolor oczu. Wyglądają na większe bo ich mamusia sama jest jeszcze dzieciakiem. Przez te dwa miesiące odkąd się pojawiła, ona i jej towarzysz jeszcze urośli. Wszystkie rachunki ogarniam sama, min. dzięki dobroci miejscowych weterynarzy, którzy zgadzają się na odroczenie zapłaty kiedy jest mi trudno. Niestety, mam też własnego kota chorego na zapalenie trzustki więc koszty leczenia są spore. Potrzebuję pomocy dla kociej rodzinki do połowy listopada, później dam sobie radę. W tej chwili najbardziej potrzebny jest żwirek bo przy takiej gromadce idzie jak woda i karma. Bardzo proszę o wsparcie. Każda wpłata będzie dla mnie pomocą. Z góry dziękuję wszystkim dobrym serduszkom.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 8

 
Monika Borysiewicz
100 zł
 
Agnieszka Król
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
damian czarnota
100 zł
 
Wanesa Michalska
20 zł
 
Renata
10 zł
 
Zbyszek
50 zł
 
Borys
10 zł

Komentarze 1

 
2500 znaków