Zapewnienie godnych warunków życiowych
Zapewnienie godnych warunków życiowych
Nasi użytkownicy założyli 1 227 173 zrzutki i zebrali 1 350 834 581 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Naszym podopiecznym jest starszy mężczyzna (63 lata), który wrócił do Polski po wieloletniej emigracji. W Polsce jednak nie spotkało go dotąd nic dobrego. Oszczędności przeznaczył na oddłużenie domu rodzinnego, niestety później przyszedł udar i związane z nią niepełnosprawności. Przez to nie jest w stanie podjąć zatrudnienia i zabezpieczyć swojej przyszłości.
Stan, w jakim znajduje się dom nie jest winą czy zaniedbaniem mężczyzny, dom w tym stanie (a nawet gorszym) zastał po powrocie do Polski, stres z tym związany doprowadził go do sytuacji zdrowotnej w jakiej się znalazł.
Dom, w którym mieszka nie nadaje się do godnego życia, nadaje się co najwyżej do egzystencji. Mężczyzna co miesiąc próbuje coś w domu zrobić, jednak skromne środki, które posiada, nie są w stanie przywrócić, w domu godnych warunków. W domu przez lata nie było żadnych mediów, dopiero nie dawno po spłacie zadłużeń w domu podpięto prąd, woda została doprowadzona do budynku, jednak nie ma wykonanej instalacji, dzięki której z wody można by korzystać. W domu nie ma centralnego ogrzewania, mężczyzna pali w starej nieszczelnej kozie, która jest niebezpieczna dla życia mężczyzny.
Niewielkimi środkami, poszukując na portalach typu olx.pl, organizujemy meble, które będą w lepszym stanie i przywrócą mężczyźnie godne warunki do życia. Jednak całe mieszkanie wymaga gruntownego remontu.
Łazienka - a właściwie pomieszczenie, które kiedyś tą łazienką było, pełni funkcje pomieszczenia dogrzewającego, znajduje się tam jedna z dwóch kóz, znajdujących się w domu. W wannie mężczyzna składuje koce i ubrania, które raz na jakiś czas jakiś wolontariusz-ochotnik lub sąsiadka upierze. Aktualnie jednak nie ma on nawet warunków, by suszyć wypraną odzież. Z ubikacji, która nadaje się do wymiany, mężczyzna korzysta, jednak spłukuje wodą z wiadra, ponieważ w domu nie ma wody, a w samej łazience nie ma spłuczki. Mężczyzna po udarze ma prawie niesprawną lewą nogę i rękę, nawet gdyby znajdująca się w łazience wanna była zdatna do użytku, nie byłby on w stanie z niej skorzystać. Wchodzenie i wychodzenie z wanny z tak sporą niepełnosprawnością byłoby nie lada wyzwaniem.
Kuchnia - to właściwie pomieszczenie, które spełnia teraz role "drewutni". Znajdują się tam zdobyte deski, które po pocięciu służą do ogrzania domu. Nie ma warunków do przygotowania posiłku - ugotowanie obiadu czy przygotowanie kanapek to nie lada wyzwanie. W domu nie ma gazu, który po spłaceniu zadłużenia nie został ponownie podpięty, ze względu na ograniczone koszty mężczyzna nie chce dokładać sobie również rachunków za gaz. Lodówka, która jest w domu jest stara, przez lata nieużywana ze względu na brak prądu. Teraz nie działa już, tak jak powinna, a żywność, którą w niej przechowuje psuje się szybciej, niż powinna.
Pokój gościnny - to właściwie pokój wielofunkcyjny, który w lecie pełni funkcję pokoju gościnnego a w zimie zamienia się również w sypialnie, ponieważ jest najcieplejszy z racji dzielenia ściany z pokojem, w którym zamontowana jest druga koza. Jednak nie ma tam warunków do tego, by godnie żyć - podłoga to gołe deski, które mocno przepuszczają chłód z piwnicy, ściany są lekko okopcone od dymu uciekającego z drugiego pokoju.
Drugi z pokoi to pokój, w którym znalazła się koza, niestety jest już ona stara i nieszczelna - sufit jest mocno okopcony, a w dodatku od nieprawidłowej wentylacji częściowo się załamał. W pokoju nie ma światła, więc jest bardzo ciemno a czarne od dymu ściany i sufit wcale nie ułatwiają przebywania w tym pomieszczeniu. W najbardziej mroźne dni mężczyzna śpi tam na rozkładanej kanapie, jednak jest to niebezpieczne, biorąc pod uwagę brak szczelności kozy. Na co dzień jest tam telewizor, który dostarcza mężczyźnie jakąś rozrywkę.
Cały dom to tak naprawdę budynek, który zabezpiecza przed deszczem, jednak nie spełnia żadnych innych funkcji. Nie ogrzewa w chłodne dni, nie daje bezpieczeństwa, nie pozwala na godne życie.
Mimo trudnej sytuacji mężczyzna wymienił okna, zrobił dach i zakupił drzwi, dzięki którym ciepło nie ucieka.
Chcemy pomóc mężczyźnie i co możemy robimy własnym sumptem, jednak jako wolontariusze nie mamy środków na większy remont - przede wszystkim podpięcie wody, wykonanie podłóg czy zakup mebli i sprzętu do kuchni czy łazienki. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o wsparcie tego niezwykłego mężczyzny, który pomimo niepełnosprawności i braku środków finansowych, bowiem nie otrzymuje jeszcze emerytury a zasiłki z MOPS i ZUS nie przekraczają miesięcznie 1300 zł, robi co może by poprawić swoje warunki. Z tych skromnych środków co miesiąc odkłada niewielkie kwoty i z nich powoli remontuje dom. Jednak te środki nie pozwolą mu zabezpieczyć się w ciągu następnych miesięcy czy nawet kilku lat. Odkładanie środków powoduje też, że mężczyzna często nie je, dzieli kromkę chleba na kilka dni, a ciepłe posiłki to głównie to co otrzyma od wolontariuszy czy sąsiadów znających jego sytuacje.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!