Krzysztof Juś, nasz przyjaciel i kolega. Przyjaciel wielu dzieci którym wielokrotnie niósł pomoc, ale nie tylko dzieciom. Na pomoc Krzysztofa mógł liczyć każdy i zawsze. 
Nasz kolega jest organizatorem corocznego pikniku"Rodzinny piknik motocyklowy" Na którym zbiera pieniądze dla potrzebujących, organizuje często potrzebny sprzęt dla chorych dzieci. 
Krzysztof pracuje, jeździ ciężarówką po Europie gdy wraca do swojej ukochanej rodziny, już dzwoni po znajomych i pyta czy gdzieś coś trzeba zorganizować. 
Wiosną tego roku stało się coś, co zmieniło jego i jego bliskich, całe życie. Wrócił z trasy, osłabiony z goraczką, testy na covid negatywne, wiele badań miesiąc jeden drugi w szpitalu. 
Rak, nowotwór węzłów chłonnych. Chemia co dwa tygodnie bardzo osłabia Krzysztofa, nie pracuje, ubezpieczenie podstawowe najniższa krajowa,resztę nadrabiał premią"kilometrówki" Żona opiekuje się czwórką dzieci oraz rodzicami którzy są już w podeszłym wieku. 
Aktualnie ledwo się porusza, ale jest zawzięty w sobie i nie daje się posadzić na wózku. Chce żyć, chce utrzymać rodzinę ale brakuje środków na opłaty, na jedzenie. Krzysztof jest wieloletnim motocyklistą, nikomu z nas nie mówił o swoich problemach finansowych, sprzedając co chwilę jeden z kilku motocykli ale i one się kończą. 
Proszę pomóż nam zebrać pieniądze dla Ojca i męża a dla naszego przyjaciela i wolontariusza wielu akcji charytatywnych. Pomóżmy mu teraz każdą złotówką by On nadal mógł czynić dobro potrzebującym.