Daj Stashkowi słowo !
Daj Stashkowi słowo !
Nasi użytkownicy założyli 1 227 179 zrzutek i zebrali 1 350 854 487 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć.
Poznajcie Stashka!
Takiego dziewięciolatka, któremu udało się wyhodować niezwykły charakter i całkiem sporą osobowość mimo braku mowy!
Teraz czas to zmienić. Wspólnie dajemy Stachowi wszystkie słowa świata. Jak? Fundując mu konkretne i profesjonalne wsparcie specjalisty! Słowo daję! Warto dać chłopakowi szansę na samodzielną mowę!
Stachu urodził się bardzo śliczny, o czasie i bardzo żółciutki.
Mówiliśmy o nim Minionek.
Wyszedł ze szpitala z 10 apgarami i…. szybciutko wrócił… bo zabrał ze sobą żółtaczkę, gronkowca złocistego i zapalenie płuc…. Po paru latach okazało się jeszcze, że skręcone przyczepki, które trzeba było nagle, pod osłoną nocy operować
i … autyzm, który jednak był mocno wbudowany i tego się nie pozbył.
Stachu nigdy nie zaczął tak na serio mówić. Słowo daję - gaworzył! Zaczął mówić “Mamam” i “Taaa” i… w pewnym momencie…zatrzymał się, przestał i zaczął zanikać.
Biegał…. czasem po jednej linii nawet 3 godziny. Nie spał, nie zasypiał… godzinami wirował i podskakiwał na palcach.
Wydawał dźwięki jak odkurzacz i mały słonik. Wymykał nam się z rąk, nie dawał się dotknąć, umyć, później nawet nakarmić czymś innym niż cholerne parówki.
Daję słowo- było ciężko.
Waliliśmy głowami w ścianę, wszystko się rozsypywało, błąkaliśmy się między gabinetami… Stres z tym związany był tak duży, że straciłam pamięć. Dużo czarnych plam z tamtego okresu. Tak na dokładkę Stachu dostawał stanów lękowych i przestawał chodzić. Kładł się na podłodze, na śniegu, w kałuży i koniec. Nieś mnie! No… i zaburzenia sensoryczne - brak czucia, smarowanie kupą dywanów i podłóg, całkowite nieodczuwanie zimna. Jak to teraz piszę… w sumie powinnam być z nas dumna, że to przetrwaliśmy i nikt nie zginął. Pamiętam (niestety to wspomnienie jakoś nie chciało zniknąć) jak Jagoda płakała mi na kolanach, bo tak bardzo chciała, żeby Stashek coś do niej powiedział. To milczenie nigdy nie było złotem.
Lata leciały i słowo daję - brak słów! Były “Mówiki”, strategie, piktogramy… nic nie zaskakiwało…. Stachu poszedł do przedszkola specjalnego, wszyscy dookoła wspierali go ile się dało. Wybieraliśmy dla niego zajęcia tak, żeby cała ta terapia go nie przykryła i …. postawiliśmy na relacje!!
Zaczęliśmy jeździć na “kolorowe turnusy” i pracować nad dawaniem uwagi i wsłuchiwaniem się w to, co Stashek KOMUNIKUJE bez słów. Wytrenowaliśmy umiejętność przyjmowania i niezagadywania. DAWANIA UWAGI!
Teraz Stachu stoi o krok od swojej mowy funkcjonalnej. Trafiliśmy na cudowną logopedkę, która nie tylko z nim pracuje, ale “jest z nim na miarę jego potrzeb” , tuli, bawi się, uważa na to, co Stachu komunikuje, rozpoznaje jego intencje i wzmacnia go mądrze, w drodze do samodzielnej mowy. Wszystko to nadal oczywiście wspieramy zajęciami z integracji sensorycznej a nawet fizjoterapią, żeby organizm nadążał za możliwościami głowy. Stachu jest też pod stałą opieką psychologa.
Jak się domyślacie, większość z zajęć i terapii Stacha to działania kosztowne i w żaden sposób nierefundowane. System nadal nie działa i jak nie wymyślisz samemu, to stoisz w miejscu i płaczesz. Dlatego proszę o pomoc - nie mogę przegapić tego dobrego momentu. Po wszystkich mrocznych diagnozach i rozłożonych dłoniach… mamy światełko w tunelu i tak zwane
“ okno możliwości”
Nie można tego zmarnować! Trzeba działać!
Cel zrzutki to 15 000 złotych czyli kwota, która pozwala na 3 wyjazdy na turnusy i całoroczne zajęcia, dwa razy w tygodniu
z neurologopedą. Całkowity koszt to znacznie więcej ( 26 000 PLN ) , ale sporo udało mi się już ogarnąć we własnym zakresie.
Staram się jak mogę obywać bez proszenia, ale od kiedy sama zaczęłam walkę z własnym organizmem mam jakby mniej sił…
a wyzwań niestety coraz więcej!
Liczę straszliwie na Wasze wsparcie. Każda, nawet mała kwota to dla młodego kroczek we właściwym kierunku.
Daję słowo - zrobię wszystko, żeby kiedyś Wam SWOIMI SŁOWAMI podziękował.
Bo że dobro wraca ze zdwojoną mocą chyba każdy już wie!
Bardzo też proszę o udostępnianie linku do zrzutki. Może gdzieś tam, jest ktoś, kto ma ogromną ochotę poznać Stacha,
pomóc nam w tej misji i zamienić z nim parę słów? Kto wie?
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!