Sobotnie południe 24.04.2021 było jak zły sen z którego nie można się wybudzić... sen który trwa nadal . Zaniepokojona brakiem kontaktu z Tomkiem wybiegłam z pracy i pojechałam do domu. Kiedy nie mogłam przekręcić klucza w drzwiach zrozumiałam że stało się coś złego. Znalazłam go na podłodze, choroba która przyszła po niego bez uprzedzenia zagarnęła go w swoje szpony, w ramiona otchłani i nicości. Jak przez mgłę pamiętam pogotowie potem OIOM i słowa lekarza - stan bardzo ciężki, jest po operacji, nieprzytomny, rozległy udar lewej półkuli. Świat się zawalił a dopiero co zaczęliśmy się podnosić po trudnych chwilach jakie zgotował nam los. Teraz już będzie lepiej, zobaczysz... mówił, Do tej pory Tomek był silnym mężczyzną. Kochający, ciepły i zawsze pomocny. Utalentowany, pełen pasji i miłości do muzyki. Dziś Tomek nie mówi, nie potrafi pisać i czytać. Ma sparaliżowaną prawą stronę ciała. Jego wzrok stracił blask, brak w nim radości za to widać w nim ogromny strach, ból i cierpienie. Zrobię wszystko co w mojej mocy żeby odzyskał normalne życie, będę wspierać, kochać i mobilizować ale do tego potrzebuję waszej pomocy kochani dla tego zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie finansowe w powrocie Tomka do normalnego życia. Czeka nas bardzo długa i ciężka droga . Kolejna operacja, diagnozowanie, leczenie, rehabilitacje ruchowe, neurologopeda, opieka medyczna oraz sprzęt to ogromne koszty które przewyższają nasze finansowe możliwości. Z góry dziękuję wszystkim za wsparcie.

---------

On Saturday the 24.04.2021 it was just like a bad dream which you can’t wake up from.. that is still happening. With no contact from Tom I left work and went straight back home. When I wasn’t able to open the door I knew something terrible has happened. I found him on the floor, without a warning it has taken over him. I remember the ambulance came and took him, and then the words of the doctors telling me his condition is critical, he’s after surgery, unconscious still, he experienced a major stroke to the left side of his brain. We just started to get back on our feet after our whole world has collapsed, he kept saying “ it will get better from now on, just wait and see”

Up until this moment he was strong, loving, kind and always helpful. Full of passion, talent and love for music. Today he’s unable to talk, write or read. His left side of his body is paralysed. He’s lost his spark, happiness and you can tell from his eyes he’s scared and in terrible pain. I will do everything in my power to get him back to normality, I will support him and help him in any way I possibly can but now I need your help so I can help him get the treatment he requires to bring him back to normality. He has a long road to recovery, another surgery, diagnosis, treatments, rehabilitation, health care. These are extremely expensive hence why I’m turning to you for help. Thank you for everyone’s support.