To miał być dzień jak każdy inny, zwykły trening, codzienna walka o to by być lepszym, zwykła rutyna, w końcu robię to od 20 lat.

Podczas wyciskania na klatkę piersiową rozległ się głośny trzask a ciężar bezwładnie na mnie spadł.

Jednak dzięki osobom w pobliżu szybko się spod niego uwolniłem.

Już wiedziałem co się stało- poczułem ostry ból, skurcze których nie mogłem powstrzymać oraz w okolicy pachy pojawiła się linia

jakby ktoś tam przeciął nożem.

Już wiedziałem że to najpoważniejsza kontuzja w moim życiu i że zerwałem klatkę piersiową..

Na kilku badaniach oraz konsultacjach z fizjoterapeutami i chirurgiem moje obawy się potwierdziły

CECHY PEŁNEGO USZKODZENIA ŚCIĘGNA i I USZKODZENIE PEŁNEJ GRUBOŚĆ - konieczna OPERACJA jeśli mam wrócić do sportu.

Nie spodziewałem się tego, nie teraz, nie w takim momencie.

Koszt operacji i rehabilitacji niestety wygląda jak wygląda 8 tys sam zabieg, i nie mogę sobie teraz na to pozwolić, a czas na wykonanie operacji jest dość ograniczony- najlepiej ją wykonać do 2 tygodni od urwania.

Całe życie chciałem udowodnić że ograniczenia nie istnieją, będąc najniższą, jedną z najwyżej skaczących osób w kraju, zwykłym niskim gościem z Błażowej który ciężko trenując dzień w dzień od prawie 20 lat wygrał uprawiał dyscyplinę do której nie został stworzony.

Kontuzja ta chce mnie wykluczyć z uprawiania sportu, ale chyba nie wie na kogo trafiła.

Nigdy nie myślałem że założę zrzutkę, jak to piszę to wręcz niedowierzam, nigdy nie oczekiwałem że ktoś mi zechce pomóc.

Jednak znam wielu z was, i wielu z was zna mnie, wiem też że zawsze mogę na was liczyć,

i wiecie, że WY możecie liczyć również na mnie.

I to właśnie Tobie, osobie która to czyta już z góry dziękuję!

aaa i wybaczie że nie wrzucę zdjęcia z krwiakiem (bo już i tak pokazałem go w mediach), smutną miną bo nie był bym po prostu sobą i już wam mogę obiecać że widzimy się niedługo na treningach i konkursach wsadów! Dlatego wrzucam siebie, ale takiego jaki będę za pół roku!

#zabardzo #hadzbeteam