Edit: Zaleczyłyśmy po drodze zapalenie dwunastnicy i trzustki, wydałyśmy pieniądze że zrzutki na 2 badania USG brzuszka, 3 kroplówki podskórne, wizyty kontrolne, leki oraz dojazd do kliniki. Guzek tarczycy został usunięty 15 marca dzięki wsparciu jednej z Sióstr w Spektrum, koszt wyniósł 870 zł.

Pacjentka czuje się dobrze i chce żyć, potrzebuje środków na dalsze kontrole po tak skomplikowanym zabiegu, dlatego zwiększam kwotę zrzutki :(

Jestem mamą trzech adoptowanych laboświnek morskich o imionach Atomówek.

W tej chwili 4-letnia Bajka ma niestety guzek tarczycy, którego należy usunąć jak najszybciej po szczegółowych badaniach. Zrobiłyśmy już badania krwi oraz usg tarczycy, we wtorek jedziemy na usg brzucha, ponieważ był zły wynik parametru wątrobowego. Zawsze robię wszystkie potrzebne badania i świnkę czeka zabieg wycięcia guzka po wykluczeniu wszelkich przeciwskazań. Jestem jednak w trakcie przeprowadzki i zwyczajnie zaraz skończą mi się pieniądze.

Na co dzień jestem aktywistką w spektrum autyzmu i ADHD, a także w sprawie praw kobiet i osób LGBT+. Robię ile tylko się da dla lepszego życia różnorodnych osób wykluczonych, prowadzę niezależną działalność i stronę na Facebooku Siostra Spektrum.

Bardzo proszę o pomoc w leczeniu Bajki - odbywa się w profesjonalnej klinice Ogonek:

https://www.ogonek.vet/zakres_uslug.html i usg kosztuje ok. 100 zł, każda wizyta kontrolna, których potrzebujemy jeszcze pewnie co najmniej 3-4, to od 45 zł w górę z doliczeniem leków i potrzebnych badań, a usunięcie guzka - od 420 zł do 800 zł - okazuje się w trakcie, stąd kwota zbiórki zapewniłaby mi spokojne wyleczenie i badania kontrolne.

Pozdrawiam serdecznie od całej świnkowej rodziny!