niektórzy mają długi weekend inni czas spędzają na poszukiwaniu maluszków. Kotka, która jutro miała jechać na sterylkę zaniepokoiła nas dużymi sutkami. Rano pojechałam do weta na usg i okazało się, że nie jest w ciąży ale za to karmi. Musiałyśmy ją wypuścić.... i wiecie co? ... ona tak nam zaufała, że zaprowadziła nas do maluchów... szła przed nami odwracała się i miauczała. jakby chciała powiedzieć "Chodźcie za mną" Uratujcie moje dziecisiedzę i ryczę bo gdzie zabrać 5 kotów. i ona tak chodziła wzdłuż tej drogi od 2 tygodni i miauczała, bo była głodna i nie miała czym karmić maluchów Maluszki są na pewno 4. tyle widziałyśmy. zostawiłyśmy jedzenie... może ktoś mógłby pomóc zabrać do siebie. wspomóc groszem na karmę... ostatnio okazało się że przybyło do karmienia kilka kotów i maluchy udostępniajcie proszę. może zdarzy się cud i jakaś fundacja pomoże. Ta czarna mamusia jest taka młodziutka i drobna a już urodziła, a ona sama jeszcze dziecko

można patrzeć bez końca... tylko to nie zabawa to walka o życie , o 5 żyć, teraz te wszystkie koty muszą znaleźć domy dobre kochające domy i to największy dramat , bo przy tej ilości kociaków to prawie niemożliwe.... .. dziękuję za każdą wpłatę na zrzutce zamówiłam karmę gastro dla Mamci i karmę dla maluszków, oraz żwirek oraz podkłady. A trzeba jeszcze opłacić szczepienia i surowicę . Wczoraj byliśmy z mamcią u weta, bo ma zapalenie jelit, ale trudno się dziwić jak przez 2 tygodnie nic pewnie jadła :(jest bardzo chuda Daliśmy dzisiaj mamuni zastrzyki, jutro kontrola u weta.... błagamy o domy dla nich za ok miesiąc może odrobinkę dłużej będą do adopcji, najlepiej w dwupakach , bo spójrzcie jak cudownie się ze sobą bawią kluski małe Bydgoszcz i okolice. Błagam o pomoc i domy!!!