Cześć, mam na imię Eryk i mam 22 lata. Na początku tego roku przeszedłem operacje usunięcia nerwiaka zlokalizowanego w lewym ramieniu. Nerwiak według zapewnień lekarza miał znajdywać się na nerwie skórnym bocznym i operacja w obrębie tego nerwu nie miała pozostawić większego uszczerbku na zdrowiu, co okazało się niestety nie prawdą. Nerwiak był jednak zlokalizowany na nerwie promieniowym, a usunięcie go spowodowało niedowład w mojej lewej ręce i obniżenie funkcji czuciowych w tej kończynie. Fachowa nazwa na moją przypadłość to „ręka opadająca”, czyli brak możliwości wyprostowania nadgarstka i palców, wynikająca z uszkodzenia nerwu promieniowego, co skutecznie utrudnia codzienne funkcjonowanie. Po miesiącu spędzonym w szpitalu musiałem przyzwyczaić się do nowej codzienności, zwolnić się z pracy, ubiegać się ponownie o orzeczenie o niepełnosprawności, które kiedyś było mi przyznane z powodu udaru mózgu, który przeszedłem w wieku 4 lat oraz po czasie również zakończyć naukę na kierunku Technik Masażysta. Pozytywnym aspektem całej sytuacji było to, że podczas operacji nerw nie został całkowicie przerwany a jedynie uszkodzony, co dawało mi przez około pół roku złudną nadzieję, że nerw się zrośnie, a dzięki tabletkom, zastrzykom i rehabilitacji sprawność w ręce powróci, co również nie okazało się takie proste jak mogłoby się wydawać. Po wielu badaniach i wizytach u specjalistów jeden z lekarzy stwierdził, że będzie potrzebna operacja rekonstrukcji nerwu i to jak najszybciej, ponieważ z każdym dniem moje mięśnie zanikają, a z upływem czasu taka operacja nie przyniosłaby oczekiwanych rezultatów.

Operacja zaplanowana jest na 23 października tego roku i ze względu na swoją złożoność, a co najważniejsze niewielką ilość czasu, który została na to, by operacja przyniosła rezultaty w formie powrotu sprawności w ręce oraz niewielki wybór specjalistów, którzy takimi operacjami się zajmują, musi zostać zrealizowana prywatnie. Operacja ta wymagać będzie pobrania nerwu z łydki i wszczepienia tego nerwu do ręki. Istnieje ryzyko, że w nodze, z której będzie pobierany nerw wystąpić może miejscowy brak czucia. Jednak na ten moment najważniejsze dla mnie jest to by spróbować wszystkiego co może przywrócić moją rękę do sprawności, a co za tym idzie normalnego życia. Nie jest to dla mnie łatwe tworzyć taką zrzutkę i prosić obcych mi ludzi o pomoc, ale nie pozostało mi nic innego, ponieważ nie dysponuje taką kwotą. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim, którzy postanowią wpłacić pieniądze, dziękuje za każdą złotówkę, która zostanie przekazana na operacje, farmakologie, badania oraz rehabilitacje. Mam nadzieje, że będzie to moja pierwsza i ostatnia zbiórka, że nie będzie więcej potrzeby tworzyć takich zrzutek i w przyszłości będę mógł jedynie wspierać inne zrzutki, a nie tworzyć własne. Jeszcze raz dziękuje za każdą wpłatę.