Edytowano:

25 lutego byłyśmy z Nutką na kontroli grasiczaka i oczyszczaniu rany ropnia. Obrzęk w pyszczku zmniejszył się na tyle, że można było zobaczyć w jakim stanie są ząbki Nutki zakryte wcześniej przez ropnia. Niestety pod zębami leje się ropa, ząbki się ruszają i trzeba je jak najszybciej usunąć. Dr Kasprzak wpisała Nutkę na zabieg na 10 marca ( początkowo miał to być 3 marca ale z powodu mojego rozchorowania się na covida jest to 10 marzec) . Koszt samego zabiegu usunięcia zębów po stronie ropnia to kwota ok 700zł ale należy do tego doliczyć jeszcze wizyty kontrolne i czyszczenie rany po zębach. Na opisie wizyty Pani Doktor wpisała koszt samego zabiegu usunięcia zębów. Z dotychczasowej kwoty uzbieranej tu na zbiórce w sumie wydałam już ok 1600zł na wizyty w lecznicy Medicavet, włącznie z taksówkami dla Nutki aby bez stresu przewozić ją jak najszybciej do lecznicy ( 1,412 zł plus taksówki, a ponad to portal pomagam.pl pobiera jeszcze dla siebie prowizje w wysokości 7.5% od uzbieranej przeze mnie kwoty). Niestety nie wystarczy nam pieniążków, aby zapłacić w czwartek 700zł za usunięcie Nutesi zębów i by mieć w zapasie na wizyty kontrolne z oczyszczaniem rany po zabiegu, dlatego bardzo proszę o wpłaty i za wszystkie serdecznie dziękuję w imieniu swoim i Nutki. W związku z tak dużymi wydatkami musiałam zwiększyć kwotę na zbiórce tak aby uzbierać te 700zł na zabieg i wizyty kontrolne z czyszczeniem rany po zabiegu. Zdjęcie ostatniego paragonu umieszczam w opisie zbiórki ponieważ w aktualizacjach wolno mi wkleić tylko jedno zdjęcie, będzie ono widoczne na samym dole opisu.

Zapewne wielu z was zna już królika Nutkę i historię jej długoletnich chorób żołądka, jelit i stomatologicznych a także związanych z tym przynajmniej raz w roku jakichś operacji. Na domiar tego wszystkiego w sierpniu okazało się, że Nutka ma jeszcze grasiczaka (dla tych co nie wiedzą, grasiczak to nowotwór grasicy) i musi przejść radioterapie. Jeździłyśmy z Nutką z Warszawy aż pod Wrocław do Groblic na radioterapie aby ratować jej życie. Guz sporo się zmniejszył, ale niestety nie zniknął całkowicie i nadal jest, niewykluczone, że za jakiś czas Nutka znowu będzie musiała pojechać na radioterapię do Groblic. Przed wczoraj zauważyłam, że Nutka bardzo źle się czuje. Wykrzywia mocno pyszczek, ślini się, z pysia leci jej z boku woda i co chwile miele pyszczkiem tak jakby coś miała w buzi. Wyczułam, że coś ją musi boleć bo bardzo mrużyła przy tym oczka. Kiedy omacałam palcami jej pysia wyczułam po lewej stronie guza pod oczkiem, takiego samego jak w zeszłym roku kiedy okazało się że jest to ropień i trzeba było usunąć jej tego ropnia wraz z 3 ząbkami. Tym razem ten guz jest znowu w tym samym miejscu dlatego też na drugi dzień zabrałam Nutkę czym prędzej do weterynarza w Medicavet w Warszawie. Dr Bralewska znieczuliła Nutkę, i dokładnie zbadała w środku jej pyszczek a także zrobiła zdjęcia cyfrowe. Okazało się, że Nutka ma w pyszczku ogromną zmianę, nadżerkę? ropnia? znowu jakiś nowotwór? nie wiadomo co to dokładnie jest, ale wiadomo, że bardzo to Nutkę boli. Pani Doktor od razu skontaktowała się telefonicznie z dr Kasią Kasprzak, aby jak najszybciej znaleźć dla Nutki termin na konsultacje chirurgiczną. Ponieważ widać, że ta zmiana bardzo Nutkę boli, dr Kasprzak szybko znalazła termin i zapisała Nutesie na środę tj 16 lutego. Umówiłyśmy się z dr Bralewską i dr Kasprzak, że w środę dr Kasprzak zrobi coś z tą zmianą więc najprawdopodobniej Nutkę czeka kolejna operacja i usunięcie tej zmiany. Niestety pieniądze, które uzbieraliśmy wcześniej dla Nutki na poprzedniej zrzutce, zostały już wydane na wyjazd na radioterapie Nutki a także dalsze leczenie grasiczaka i ząbków Nutesi wraz z potrzebnymi badaniami w ciągu tych ostatnich kilku miesięcy. Ja jestem jeszcze w trakcie studiów, nie mam stałej pracy, dlatego też nie jestem w stanie zapłacić za leczenie Nutki zwłaszcza, że obecna choroba Nutki, pojawiła się tak szybko i szybko trzeba jej pomóc. Mam tylko jeden dzień, aby uzbierać pieniążki na jej dalsze leczenie, operacje, biopsje w zależności od tego co zdecyduje dr Kasprzak. Planowałam zrobić bazarek z racji tego, że skończyły się pieniądze z poprzedniej zrzutki, ale czasu jest tym razem tak bardzo mało, że nie możemy czekać na pieniążki z bazarku, bo czas mamy tylko do jutra. Musimy pomóc Nutce jak najszybciej bo bardzo ją boli ta zmiana w pyszczku, dlatego jeśli chcecie i możecie pomóc Nutce to bardzo proszę o wszelkie wpłaty i z góry za wszystko dziękuję. Nutka to dzielny króliczek, przeszła już w swoim prawie 8 letnim życiu bardzo dużo chorób i cierpienia, zawsze jej pomagałam i sama opłacałam wszystkie operacje, zabiegi, badania, leczenie ale tym razem po prostu przerasta to moje możliwości finansowe, dlatego musiałam założyć dla Nutki zbiórkę pieniędzy. Jeszcze raz proszę o pomoc w ratowaniu jej życia.