Zwyczajny dzień, który zamienił się w jednej sekundzie w koszmar. Pani S. chciała zrobić frytki, tradycyjnie w garnku, na ogniu, jak każdy z nas czasem tak robi. Chwila nieuwagi i wrzący olej w garnku, nagle się rozlał na kuchenkę, podłogę i buchnął ogniem prosto na panią S. Pacjentka poślizgnęła się na rozlanym oleju i ciało stało się żywą pochodnią. Oparzeniu uległo 60% ciała, 2 i 3 stopnia: dolna część twarzy, kończyny górne, klatka piersiowa, brzuch, dolna połowa pleców i pośladki, uda, podudzia i stopy. Pani S. jest drobną osobą a oparzenie, spowodowało ogromne wyniszczenie organizmu. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii, gdzie dzielnie walczy każdego dnia o swoją sprawność fizyczną. Czeka ją długotrwałe leczenie i rehabilitacja, gdyż oparzenie już pokazuje przykurcze i tworzące się bliznowce. Zebrana kwota, posłuży do zakupu ubranka uciskowego, maści, leków, opłaceniu rehabilitacji. Pani S. na obecną chwilę, jest bez żadnych środków do życia. Została objęta opieką psychotraumatologa na oddziale przez naszą fundację, gdzie bardzo dobrze rokuje i jest pełna wiary, że chce jak najszybciej powrócić do życia społecznego i zawodowego. Aby osiągnąć ten cel, potrzebujemy zebrać środki finansowe, aby za kilkanaście miesięcy, pacjentka wróciła do życia.

Niestety, na obecną chwilę, oparzeniowcy pozostają bez wsparcia ze strony państwa i większość leczenia i rehabilitacji, muszą pokrywać z własnych środków finansowych.

Dziękujemy za każdą wpłatę i udostępnienie :)