EDIT - ponieważ zebraliśmy 10.000 w 5 godzin, zbieramy dalej!

WSZYSTKO co zbierzemy ponad te 10.000 przeznaczę na paczki świąteczne dla Pań z Wrocławskiego Schroniska dla bezdomnych kobiet!

Jesteście wspaniali!!!

W 2013 przechodziłem przypadkiem koło Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowskich Górach.

Wszedłem zapytać, czy nie potrzebują ciuchów, bo akurat opróżniałem szafę w domu. Spodnie, kurtki, koszule - wszystko dobrej jakości.

Pamiętam, że w środku przywitał mnie facet, którego wziąłem za kobietę. Umalowany, w sukience. Szedł do mnie korytarzem, z daleka nie zauważyłem, że ma zarost.

Tego gościa zapewne kogoś wyrzucił z domu. Rodzice, może żona. Z wiadomych powodów.

Oprócz niego stało na tym korytarzu kilka osób o wyglądzie nie zdradzającym powodu, dla którego się tu znajdują. Pamiętam, że zrobiło mi się cholernie smutno.

Trudno jest dziś być mężczyzną. Trzeba być wojownikiem, biznesmenem, kucharzem, dziecięcym psychologiem, kochankiem, nie tracić głowy, być wyrozumiałym i cierpliwym. Nie wydawać kasy na pierdoły, umieć słuchać. Kupić mieszkanie, albo dom. Nie pić.

I nie płakać, bo wiadomo - faceci nie płaczą.

I wszystko nam się musi udawać.

Bo jak nie, to "co z ciebie za mężczyzna".

I tak radzimy sobie z tym coraz gorzej i gorzej, aż pozostaje tylko powiesić się, gdy nikt nie patrzy, jak niedawno pewien człowiek, którego znałem. Bo wiadomo, że jesteśmy słabsi niż kobiety. I jeśli ktoś ma się wieszać, to my - mężczyźni.

Biznesmeni, kucharze, orły i sokoły. Prawdziwi tacy.

Dlatego, w swoje urodziny, chciałbym zebrać pieniądze i sfinansować 80 paczek świątecznych dla 80 podopiecznych Wrocławskiego Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn, które mieści się przy ul. Bogedaina. Tylu będzie tam spędzać zimę.

W paczkach będą słodycze, coś smacznego, może para ładnych, wełnianych rękawiczek czy czapka i na pewno zestaw męskich kosmetyków.

Pomożecie?