id: naszde

...na operację kolana (zmiażdżona łękotka)

...na operację kolana (zmiażdżona łękotka)

Nasi użytkownicy założyli 1 227 186 zrzutek i zebrali 1 350 861 861 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć Kochane Istoty :)

Mam na imię Radek,

ci, którzy mnie znają wiedzą, ze przeważnie staram się być po tej drugiej stronie „pomocowości” - bardziej lubię dawać, niż brać. Cóż, tym razem padło i na mnie...


W 2016 roku, gdy byłem u przyjaciół w Londynie – idąc spokojnie ulicą zostałem potrącony przez auto nieostrożnego kierowcy. Zostałem zaopiekowany doraźnie – i wydawało się, że nic się strasznego nie stało... Niestety, po kilku tygodniach, już w Polsce, okazało się, że w rezultacie tego wypadku uszkodzony został duży fragment łękotki prawego kolana.

Przez kilka lat, pomimo pojawiających się czasowo trudności w chodzeniu udało się jakoś przetrwać bez ingerencji chirurga, jak to mówią „jakoś to było” ;) Niestety, kilka tygodni temu, przy zwykłych czynnościach „codziennych” - stara kontuzja powróciła, nastąpiło bardzo bolesne „pyk”! - i przestałem móc chodzić. Czuję ogromną niemoc, ból jest ciągły i dotkliwy, utykam, nie mogę stać dłużej niż kilkadziesiąt sekund. Oczywiście – po zebraniu rekomendacji od przyjaciół – poszedłem do kilku polecanych lekarzy ortopedów, mając nadzieję, że medycyną naturalną, ćwiczeniami i fizjoterapią da się ten proces odwrócić.. Wykonałem usg, tomografię komputerową z kontrastem (fotografie zamieszczam w zrzutce), byłem na wizytach u dr Macieja Grzeszkiewicza oraz dr hab. prof. Rafała Kamińskiego i niestety – diagnoza jest bezdyskusyjna, konieczna jest operacja łękotki...


Żebym mógł wrócić do mniej-więcej sprawnego poruszania się i możliwości wykonywania zawodu – konieczna jest operacja, która umożliwi mi pracę, chodzenie i cieszenie się życiem na dwóch nogach. Czas oczekiwania na tego typu operację przez NFZ – to około 3-4 lata... a i wtedy nie wiadomo, na jakiego trafi się „operatora” i czy jeszcze będzie co operować :(


Jestem fryzjerem, tworząc Wasze fryzury przez wiele godzin dziennie stoję – obecnie nie mogę pracować w zawodzie, który bardzo kocham. Mam wspaniałą, zaadoptowaną sunię, która uwielbia spacery - zbudowaliśmy cudowną, niespotykaną więź, uwielbiamy wspólne wędrówki i wyjazdy. Jest cały czas przy mnie dodając siły i energii. Widzę jak bardzo jest smutna, kiedy nie możemy pójść na spacer...


Kochani, bardzo chciałbym znów wrócić do „świata żywych”, teraz każdy dzień to nie tylko fizyczny ból nogi - to także wewnętrzne cierpienie ze względu na ogromne ograniczenie poruszania się.

Znalazłem rekomendowanego specjalistę, który zoperuje mogą potrzaskaną przed laty łękotkę – to dr hab. prof. Rafał Kamiński - koszt operacji wynosi ok. 10,5 tysięcy złotych. Nie dysponuję taką kwotą – resztki oszczędności pochłonęła prywatna diagnostyka, nie pracuję też od kilku tygodni - dlatego jestem zmuszony prosić o Wasze wsparcie.

Wstępny termin operacji to 23 SIERPNIA. Mam dwa tygodnie. Nie mam zdolności kredytowej...


Każda Wasza pomoc jest dla mnie niezwykle ważna - nawet najmniejsze wsparcie, każda drobna kwota jest teraz niebywale istotna. To ogromny gest płynący prosto z serca.

Rzecz jasna – podobnie jak teraz badania – rachunek za wszelakie operacje czy inne czynności medyczne – opublikuję tutaj, na zrzutce.


Będę niewyobrażalnie wdzięczny za wszelką pomoc.


trzymajcie się najpiękniej i najzdrowiej

z serca DZIĘKUJĘ


Radek

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 60

 
Teresa Łabaziewicz
100 zł
 
Nomadzi
200 zł
 
Mrowka
300 zł
 
Olga cioś
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Radoslaw Srubkowski
150 zł
 
AnS
100 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
lin
ukryta
 
Anna Pura
70 zł
Zobacz więcej

Komentarze 5

 
2500 znaków