"To znowu ja, Ibis... 5 miesięcy temu przeszedłem operację usunięcia guza odbytu, do tej pory wszystko było dobrze i nic nie wskazywało na to, że znów będę prosił o pomoc, w międzyczasie miałem skomplikowaną ekstrakcję ząbków, ale dałem radę, jestem silny chłop ✊ w szczęce miałem w olbrzymią torbiel, która spowodowała w niej dziurę. Madka wszystkie koszty pokryła wtedy sama, a były niemałe... Myśleliśmy, że powoli wychodzimy na prostą...😥

Po pierwszej operacji guza oddano materiał do badania, nie wykryto niczego niepokojącego. Dziś nie jest wesoło... Podczas rutynowej kontroli wykryto u mnie kolejnego guza 😥 w czwartek przeszedłem operację, guz był niestety naciekający 🥺 Czekamy na wyniki histopatologii, wycinki zostały wysłane do Niemiec. Od tego będzie zależało moje dalsze leczenie, jest brana pod uwagę również chemia.To będą chyba najdłuższe 3 tygodnie...🥺 Walczę dalej... moja Pani jest u kresu sił pod każdym względem, płacze i się bardzo martwi, prawie wcale nie śpi bo jestem trochę marudny, boli mnie i nie wiem sam co ze sobą zrobić... Jeździmy na zmianę opatrunków, kontrole. Pani doktor obawia się najgorszego,ale czekamy. Trzymajcie kciuki, żeby Jej przypuszczenia się nie sprawdziły..." - Wasz Ibis ❤️

Prosimy Was znów o pomoc bo sami nie damy rady udźwignąć takich kosztów🥺 nie wiemy, co jeszcze przed nami. Dziękujemy za każdy grosik.

P.S. zakładam tą zrzutkę za zgodą Moni, oboje z Ibiskiem są mi bardzo bliscy i mocno kibicuję Ibisowi - to nasz grubcio i czaruś 😃❤️

Nie wyobrażam sobie, żeby zostawić Ich w tak trudnych chwilach.