W 1995r. mój tato wraz z dziadkiem wybudowali małą elektrownię wodną "EKOWAT" na rzece Białce w Głuchołazach. Przez 29 lat produkowali prąd w bezpieczny dla środowiska sposób i oczyszczali koryto rzeki z ogromnych ilości śmieci.

Po dwóch latach od budowy nadeszła powódź, po której musieli zacząć od nowa.

Obecnie mój dziadek ma 86 lat, od 2019 ma oznaki demencji i nie jest już w stanie pomagać tacie.

Podczas tegorocznej powodzi, elektrownia była w epicentrum największej i najsilniejszej wody.

Woda i muł doszczętnie zniszczyły całą elektrykę,

generatory, pompy próżniowe, baterie kondensatorów, czyszczarkę. Droga do elektrowni i ich domu już praktycznie nie istnieje.

Organizuję tę zbiórkę, ponieważ prognozy pomocowe dla dobytku mojej rodziny obejmują jedynie udrożnienie koryta rzeki przez Wody Polskie oraz odbudowę drogi do połowy przez gminę. Tato stracił możliwość zarobku, Mama od 4 lat bardzo choruje, mieszkają razem z dziadkiem w lesie przy elektrowni odcięci od reszty miasta.

Całą rodziną przeznaczyliśmy wszystkie oszczędności, a to i tak kropla w morzu potrzeb.

Jesteśmy rodziną, która dużo pomaga i nigdy nie sądziliśmy, że znajdziemy się po drugiej stronie. Póki nie ma u nas możliwości poprawy naszej sytuacji, skupiamy się na pomocy sąsiadom.

Mamy świadomość, że jest wiele osób w gorszej sytuacji, bez dachu nad głową, jednak jesteśmy już bezsilni wobec braku rozwiązań.

Z góry dziękujemy za każdą wpłatę i liczymy, że dobro do Was wróci ze zdwojoną siłą. Jeśli nie uzbieramy wystarczającej kwoty, aby rozpocząć proces naprawy, zwrócimy srodki do darczyńców.

Paulina, Patryk, Marek, Jola i Witold Kraśniewscy