Witaj dobra duszo, wraz z moją siostrą chciałabym Cię prosić o pomoc <3

Tydzień temu nasz kot Bakhira zachorował na wirusowe zapalenie otrzewnej. Zwykłe leczenie nie pomagało, a Bakhira z dnia na dzień po prostu umierał na naszych oczach. Dowiedziałyśmy się, że musimy wykonać eutanazję, bądź podjąć się bardzo drogiego leczenia, lekiem sprowadzanym z za granicy.

Bakhira ma 10 miesięcy, stracił matkę jako mały kociak, wraz z siostrą zaopiekowałyśmy się nim i wychowałyśmy go na pięknego kocurka. Codziennie odwdzięcza nam się za to wskakując na kolana, robiąc koci masaż i głośno mrucząc :). Bardzo kochamy Bakhirę, wprowadził słońce w nasze życie. Nie możemy się z nim tak po prostu pożegnać... bez walki. Udało nam się zdobyć lek, który kosztował 650 zł i wystarczy na tydzień. Bahkira jest silny i już po pierwszej dawce leku poczuł się lepiej. Leczenie trwa 3 miesiące i wymaga codziennego podawania leku, konieczne są też wizyty u lekarza. Niestety nie wystarczy nam pieniędzy na całą terapię, a przecież życie nie ma ceny.

Będziemy Ci wdzięczne za każdą złotóweczkę dla Bakhiry. Jeżeli nie możesz nas wesprzeć finansowo wyślij proszę dobre myśli w naszą stronę. <3

Wierzymy, że wszystko co się daje w życiu, wraca z potrójną siłą, wiec niech tak się stanie! <3 <3 <3