Leczenie Stefanka
Leczenie Stefanka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 860 zrzutek i zebrali 1 350 122 843 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Stefan. Wiek 17mc. Nie jada od około 20tu dni. Pić pije, sika (czasami gdzie popadnie) ale kupy nie zrobi. Cały czas tylko wymioty i wymioty koloru zielonego.
Od 15tu dni chodzimy codziennie do weterynarza i dostaje dwa razy kroplówkę (rano i wieczorem). Podawane ma również dożylnie lekarstwa na apetyt i wiele innych takich jak Cardalis, Prevomax, Clamoxyl, Helicyd, Metomotyl itp. Podajemy mu strzykawką mieszankę paszową uzupełniającą (zalecenie weta), oraz drinki z polecenia dobrych ludzi. Na początku miał badania krwi, USG, RTG. Wynik: ostra niewydolność nerek, lecz po paru dniach słyszymy że to jednak przewlekła a nie ostra i to właśnie w tym kierunku zaczęto leczyć Stefana. Niby wada wrodzona genetycznie ale dopiero teraz są siwe znaki. Na początku wyniki były bardzo złe. W dniu 21.07 ponowne badanie krwi, wyniki się poprawiły o 30%, np kreatynina spadła z 5.8 na 3.6. Dziś 22.07 idziemy do gabinetu i Pani weterynarz podejmuje decyzję o uśpieniu. Usłyszeliśmy: zrobiliśmy już wszystko, podaliśmy lekarstwa jakie są możliwe i zero poprawy. Musicie w końcu podjąć państwo jakąś decyzję. Najlepiej proszę zabrać Stefana do domu, spędzić z nim czas, wytłumaczyć wszystko dziecku i się pożegnać. W dniu jutrzejszym (Niedziela) przyjedziecie to zaprowadzę państwa do oddzielnego pokoju gdzie kotek będzie mógł w spokoju i bezboleśnie zasnąć. Dodam że Pani weterynarz twierdzi że ma wieloletnie doświadczenie i nic nam nie da że będziemy jeździć do różnych specjalistów, że to strata dużych pieniędzy (których nawet już nie mamy), że przedłużymy mu życie tylko o parę miesięcy. Pytanie dlaczego nie chce wogóle jeść? Co mają wspólnego nerki, przecież sika, pije więc Chyba pracują w jakiś sposób. Wiele osób z grupy doradza nam żeby Stefana ratować (za co dziękujemy). Żeby udać się do specjalistów od nerek itp. Dostaliśmy wiele telefonów do weterynarzy którzy specjalizują się nerkami, ale wiadomo że to wszystko daleko i bardzo kosztowne.
Niestety pech nas dopadł już pięć lat temu...
Urodził się nam syn Marcel w 23tyg ciąży (waga 700g). Niestety na jego leczenie do dnia dzisiejszego wydajemy bardzo dużo pieniędzy. Jedna Nerka Marcela od urodzenia wogóle nie rośnie a praca to 3%, druga nerka jest chora (pojawiły się jakieś torbiele). Do tego dochodzi autyzm i wiele innych.
Kotek (Stefcio) był zakupiony właśnie dla niego, ponieważ nie ma brata ani siostry. Chcieliśmy bardzo by miał swojego własnego przyjaciela.
Jeżeli ktoś z was jest w stanie wspomóc jakimś pieniążkiem to będziemy bardzo wdzięczni. Jeżeli zobaczymy dobrą reakcję ze strony ludzi to podejmiemy decyzję o ratowaniu Stefana i będziemy szukać przyczyny u różnych specjalistów.
Z góry Dziękuję ❤️
Aktualizacja:
W dniu dzisiejszym tj 24.07 dzięki ludziom o dobrym sercu i zainteresowaniu się naszą sprawą udaliśmy się do innego lekarza który jest dobrze oceniany i specjalizuje się nefrologią. Doktor zbadała, zabrała na USG i okazuje się że Stefan musi być pilnie operowany! Kot ma zapchane jelito i żołądek już wygląda jak by mu włożył tam golonkę. Połknął coś dużego i trzeba go natychmiast operować. Dlatego, że jelito jest zatkane przez tak długi już czas to zostały uszkodzone prawdopodobnie nerki i po części żołądek. Wszystkiego będziemy dowiadywać się po trochu gdy będzie już po zabiegu. Oczywiście przy tak złych wynikach i tak wyczerpanym organiźmie jest spore ryzyko że Stefan nie przeżyje operacji. Cały czas jesteśmy jednak dobrej myśli, ale to będzie i tak bardzo długa droga żeby powrócił do stabilności...
Operacja jutro tj 25.07 godz 9:30
Radek
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuk!!!
Zdrowiej Stefan 🫶
Dużo zdrówka dla kotka.
Dużo zdrówka dla Stefcia
Zdrowia dla kotka !!