Drogi Święty Mikołaju....

Co? Jak nie to święto?

A dobra, wyprzedziłem z planem hipermarkety i galerie. A tak na poważnie.

Zbliża się dzień w którym po raz kolejny dodam +1 do wieku. Od dwóch lat jeździmy w akcji Rowerowej Stolicy Polski dla miasta Starogard Gdański. W tym roku na tzw. rowerze z marketu udało się wykręcić w samym czerwcu 2679 km. To mało czy dużo? Wychodzi po 90km każdego dnia w czerwcu. W tym czasie zaliczył kilka wpadek. Kilka wymian dętek, zlamaną ośkę, połamane szprychy czy awarie hamulców. Jak na tani rower swoje wytrzymał. Dał jedno podium i zarobił na kawałek swojego młodszego brata.

Czemu młodszego brata? Po doświadczeniach z obecnym MTB i próbie na szosie( cztery litery wytrzymują ale plecy już nie) przyszła refleksja, że należy zainwestować na przyszłość z coś pomiędzy i mniej awaryjnego. Padło na gravela niskobudżetowego ale pewnego .

Rower musi spełnić kilka zadań w przyszłym sezonie bo poprzeczka się podnosi.

- przejechać 250-300 km w ciągu dnia

- pojechać ze mną w kolejnej rywalizacji Rowerowej Stolicy Polski przynajmniej 3000 km

- pojechać na szlak Odra-Nysa z przyczepką lub sakwami

- wjechać ze mną na jakiś szczyt przynajmniej 1300-1500 m.n.p.m

Wszystkie takie pomysły widzicie na moim Facebooku lub niektórzy odruchowo po weekendzie pytaja- gdzie tym razem byliście.

I tak powstał plan na zebranie sobie na środek lokomocji na kolejne lata. Ponad połowę udało się już uzbierać i jestem coraz bliżej. I tu zadanie dla chętnych. W obecnym czasie stało się popularne tworzenie zrzutek lub kupowanie tak zwanych kaw na różne cele. Jeśli podobają się Wam relacje które wrzucamy z wypraw albo masz satysfakcję z czyjegoś trudu i tego że się męczy np na rowerze to zapraszam do drobnej pomocy. Będzie to ogromny prezent na urodziny. Inspiracją było kilka akcji osób mi znanych gdzie kliknąłem kawę i w sumie nie odczułem tego. Co mogę dać w zamian? Obiecuję zaryć się przynajmniej na 5000 km w przyszłym roku(chociaż teraz też coś wpadnie) a dla kogoś kto pomoże i wrzuci w komentarzu słowo "pocztówka" trafi prawdziwa tradycyjna kartka z przyszłych tras. Ewentualnie podjadę z tradycyjną kawa oczywiście na rowerze ;)