Brynio to koci senior, który żył wolno na jednym z gdańskich osiedli. Jego wiek weterynarz określił na 15-17 lat.

Życie go nie rozpieszczało. W trakcie walk stracił oko, a gdy jego stawy nie były już tak sprawne, zniszczone przez reumatyzm, co nie pozwalało mu szybko reagować na nadjeżdżające auta, trafił do naszego garażu. Nadal jest kotem wolno bytującym, jednak nie musi już spać pod samochodami na betonie. W garażu ma swoje posłanie, pełną miskę i spokojny sen.

Jak to u seniorów, Brynio zaczął chorować. W ostatnim czasie wizyty u weterynarza to codzienność - ślinienie się, stan zapalny dziąseł, połamane zęby : maści i leki pomagały na chwilę, po tygodniu kocurek przestawał jeść, a przy każdym spotkaniu z miską z bólu kulił się i miauczał.

Pomimo pandemii, problemów finansowych, kociego stada w domu i drugiego w stodole, musiałam podjąć decyzję o operacji ratującej jego komfort życia, nie dało się inaczej.

Wyniki krwi pozwoliły na zabieg. Zdecydowałam o narkozie wziewnej, by dodatkowo nie obciążać starego organizmu, co generuje dodatkowe koszty.

O to jak zapłacę za jego leczenie, postanowiłam martwić się później.

To później właśnie nastąpiło, więc bardzo proszę Was o pomoc w pokryciu chociaż części kosztów leczenia i operacji.

W imieniu Brynia serdecznie dziękuję za każdą złotówkę.

Pod tym linkiem znajdują się moje wcześniejsze działania na rzecz poprawy jakości życia zwierzaków:

https://www.facebook.com/groups/2021370651453937