Ostatnio pod pizzerią pojawiła się kolejna bieda, rudo biały kotek dokarmiany przez ludzi ale chudy jak szkapa, zasmarkany, pojechał do Kliniki i aktualnie w niej przebywa, dostaje leki, kroplówkę, lekarz mówi że stan kici jest stabilny. Za kotka wyszło już ponad 1000zł, do tego mam na liście 10 kotek do sterylizacji, gmina jak zwykle nie potrafi załatwić chociaż kilku tysięcy na zabiegi🤡 więc radzę sobie sama🤷🏼‍♀️

______

Draco odszedł dzisiaj za Tęczowy Most.

Lekarz powiedział że przez 3 dni czuł się dobrze, jednak dzisiaj nagle Jego stan się pogorszył, dostał gorączki. Przykro mi że nie zdążył wyzdrowieć i cieszyć się kocim życiem, miał przygotowane miejsce w PuChatce w Mielcu.

Bardzo dziękuję wszystkim, szczególnie na grupach Facebooka, za ogromny odzew, zainteresowanie i wpłaty.

Jak dostanę dokumenty z lecznicy to tutaj wstawię.

Przykro mi koteczku że wcześniej nie trafiłeś na kogoś kto by Ci udzielił pomocy, może wtedy miałbyś szanę żyć:(

________________________________________

Za ratowanie koteczków są długi w 3 klinikach

Ada Przemyśl: 6480,99zł

Podkarpacka 52 Rzeszów: 2620zł (zostało do zapłaty 600zł)

UsWet Szówsko 1976zł

Paliwo 200zl

Klatki dla kotów: muszę sprawdzić ile

pierwszego dnia przyszedł i dostał jeść

kolejne biedactwo potrzebuje pomocy, od 5 dni zaczął pod miejsce mojej pracy przychodzić koteczek, widziałam Go już rok temu ale nigdy nie pozwolił do siebie podejść, zawsze pomimo oczka wyglądał w porządku, ale teraz Jego stan był fatalny, przychodził przez 4 dni codziennie,

klinika na Podkarpackiej 52 zgodziła się Go przyjąć na leczenie, już za pierwszy dzień za same badania wyszło 450zł, jedna doba w klinice to koszt 70zł, plus leki, reszta badań, doprowadzenie kotka do zdrowia…

mam długi ale nie mogłam Go zostawić takiego chudego i ślepego na jeden paciorek:(

dlatego proszę o pomoc w zapełnieniu kociej skarbonki.

Zbieram na białego koteczka długi, potrzebujemy również środków na reklamę w mediach społecznościowych dla zaprzyjaźnionej fundacji która mi zawsze pomaga Sos koty Mielec, której niestety grozi bankructwo, za jednego tygryska wychodzi taka kwota, a tam w PuChatce mają prawie 100 koteczków na utrzymaniu.

Panleukopenia:

Kociątka urodziły się w opuszczonym domu i razem ze swoją kocią mamą zostały przygarnięte przez Panią M ubiegłej zimy, część z Nich dała się oswoić a część jest trochę dzika, ostatnio kilka z Nich poczuło się gorzej, były leczone przez ,,lokalnego weterynarza” który stwierdził że to koci katar, niestety z każdym dniem pomimo zastrzyków, leków i wydanych na to 300zł kotki czuły się coraz gorzej, jeden z koteczków Rudzio odszedł za TM w drodze do kliniki w Szówsku, gdy nagle w domu poczuł się gorzej i zaczął się przewracać.

[*]🌈🥺

Pojechałam z sąsiadką w sobotę (30.03) do kliniki w Kańczudze,

tam test potwierdził panleukopenie:(

no i niestety okazało się że dwa maluchy muszą trafić pilnie do jedynej otwartej kliniki, najgorszy czas dla nas bo są Święta i wszystko jest zamykane wcześniej lub nieczynne przez niedzielę i poniedziałek.

Dlatego prosimy o pomoc ponieważ dwa małe kotki walczą o życie, dzisiaj dostały surowice, jutro podejmiemy decyzję co dalej, czy zabierzmy Ich z lecznicy bo nie mamy takiej sumy na leczenie, szczególnie że ostatni kotek na którego zebraliśmy kosztował 3000zł przy czym zakładałam że wyjdzie na niego max 1000zł..

Łączny dług z kliniki w Przemyślu