Łajka! Kosmiczny psiak, który potrafi latać, a niestety nie może już biegać… Na leczenie psa - Proszę pomóż Łajce chodzić i hasać.
Łajka! Kosmiczny psiak, który potrafi latać, a niestety nie może już biegać… Na leczenie psa - Proszę pomóż Łajce chodzić i hasać.
Nasi użytkownicy założyli 1 227 174 zrzutki i zebrali 1 350 839 039 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Życie Łajki od dnia narodzin nie należało do najbardziej kosmicznych (spokojnie, jak prawie każdej superbohaterki!).
Wyrzucona zimą z domu i porzucona z pozostałymi siostrami w pudełku nieopodal lasu. Przygarnięta z Fundacji Znajdki
https://www.facebook.com/znajdki/posts/2878111818926142
Kilka miesięcy stawiania szczeniaka na cztery łapy, walka z grzybicą i zepsute jelita na skutek terapii, pokonany lęk separacyjny, itd. Pomimo trudnego startu udało sie sprawić, ze Łajka stała sie turbo pogodnym psem, uwielbiającym hasać po lesie! To właśnie długie spacery, wspólne aktywności i treningi z przeszkodami pozwoliły wzmocnić lękliwego psa.
Niestety teraz, kiedy panienka już częściej niż o gryzieniu zabawek myśli o psich kawalerach, aktywne życie zaczęło zwalniać. Łajeczka zaczęła kuleć, a bieganie i skakanie przestało sprawiać jej radość i powoli przerodziło się w ból.
Z dnia na dzień coraz to większy ból :(
Seria badań pozwoliły postawić diagnozę - dysplazja obu tylnych stawów z zaawansowanymi zwyrodnieniami.
Musiałyśmy diametralnie zmienić tryb życia - przede wszystkim długie spacery zamienić na krótkie wyjścia. Skoki przez przeszkody i ganianie z innymi psami, które pozwalało rozładować stres stały się zakazane i tak odległe jak księżyc, z którego przecież ku zdziwieniu wszystkich radzieckich zwiadowców, Łajka wróciła.
Niestety trudno wytłumaczyć to szałaputowi, który kocha hasać. Serio, próbowałam w 20-tu różnych językach i nadal nic :(
Po każdym dłuższym wysiłku, ból o którym nie umie mówić sprawia, ze chodzi z trudnością, tylne łapki odmawiają posłuszeństwa, przykurczone nie pozwalają wejść na kanapę która jest jej królestwem.
Niezbędna jest operacja, która nie daje pewności, ze Łajka odzyska pełną sprawność, ale na pewno sprawi, że nie będzie żyła w bólu i co najważniejsze: będzie mogła dalej chodzić!
Jesteśmy obecnie po dwóch konsultacjach i czekamy na wizytę u chirurga ortopedy. Lekarze potwierdzili, że jej stan jest bardzo poważny i wymaga interwencji chirurgicznej.
Brane pod uwagę są dwie opcje:
- amputacja głowy i szyjki stawu biodrowego
- wprowadzenie implantów - endoprotezy kości udowej psa
Po operacji czeka nas rehabilitacja, która jest nieodzownym wsparciem w leczeniu. Wiadomo, bez pracy nie ma kołaczy.
Zabieg musi zostać wykonany jak najszybciej, dlatego zdecydowałam się na zbiórkę, w dłuższej perspektywie łatwiej byłoby mi uzbierać niezbędne środki, ale niestety czas działa na naszą niekorzyść. Pod koniec 2022 mamy do odbębnienia małą misję na Marsie!
Dysplazja tylnych stawów powoduje nadmierne obciążenie przednich łap, przez co mogą wystąpić kolejne komplikacje i Łajka przestanie chodzić, a tego to byśmy nie chcieli. Obecnie przyjmuje leki przeciwbólowe oraz suplementy na stawy, które uśmierzają ból, ale działają niekorzystnie na jej jelita powodując biegunki.
Leki oraz niezbędne suplementy i specjalistyczna karma, generują miesięcznie około 600 złotych kosztów. Do tego dochodzą kolejne wizyty weterynaryjne. Suma robi się więc niezwykle wysoka.
Co z Łajką dalej? Kryzysowy Plan działania prezentuje się następująco:
1. Dalsza diagnostyka - aby przygotować Łajkę do zabiegu, musimy wykonać rezonans magnetyczny i holter serca - koszt ok. 2000 złotych.
2. Podanie zastrzyków z kolagenem, aby tymczasowo złagodzić dyskomfort - koszt 2000 złotych.
3. Wykonanie operacji - w zależności od ostatecznych ustaleń koszt od 10 000 do 20 000 złotych.
4. Półroczna rehabilitacja +/- 5000 złotych
W związku z tym nasza KOSMICZNA Superbohaterka oraz ja, jej kochająca mama aka Partner in Space Crime, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie i pomoc w walce o zdrowie Łajki! 🙏
Niestety, nie jestem w stanie sama pokryć wszystkich kosztów związanych z dalszą diagnostyką, konsultacją i operacją.
To właśnie ten moment, kiedy wszyscy razem mamy wpływ na zakończenie tej długiej, pełnej zwrotów akcji historii.
Za niczym nie tęsknię tak, jak za tym kochanym i beztroskim uśmiechem najszczęśliwszego na świecie psa, który po godzinie hasania i udowadniania mi, ze biega szybciej niż ja jeżdżę na rowerze, pada ze zmęczenia, ale ma najszczęśliwsze na świecie psie oczęta!
Proszę, zadbajmy razem o Happy End tej kosmicznej historii 🖤
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!