Opłacenie operacji i leczenia Lokiego
Opłacenie operacji i leczenia Lokiego
Nasi użytkownicy założyli 1 226 858 zrzutek i zebrali 1 350 090 977 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Update 13.02.2021
Jesteśmy po kontroli (paragon w opisie zrzutki). Łapka goi się bez zarzutów. Wczoraj młody dostał ostatni zastrzyk przeciwbólowy i ostatnią dawkę antybiotyku. W przyszłym tygodniu w okolicach środy czeka nas zdjęcie szwów. Na dzisiejszej wizycie została potwierdzona decyzja o usunięciu gwoździ kirshnera z kości po okresie rekonwalescencji, czyli za około 4-5 tygodni. Zabieg odbędzie się pod znieczuleniem ogólnym, następnie ponownie zostaną założone szwy, a Loki niestety znowu będzie skazany na kołnierz, kennel, zastrzyki, leki, kontrole, zdjęcie szwów ... ale na chwilę obecną kitek czuje się dobrze, apetyt dopisuje i widać, że ma coraz więcej sił, także miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej :)
Gabi
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam wszystkich !
Pragnę Wam kogoś przedstawić - oto Loki - prawie roczny kocurek adoptowany w sierpniu 2020 roku ze "Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt".
Do nowego domu trafił z uszkodzonym oczkiem - skutkiem kociego kataru w młodym wieku. Niecały miesiąc po adopcji musiał przejść operację całkowitego usunięcia oka, ze względu na niespodziewane zmiany zachodzące w nim. Operacja przeszła pomyślnie, a miejsce po oku wygoiło się bez większych problemów.
Następnie został poddany kastracji. Od tamtej pory żył swoim beztroskim, kocim życiem. Jest to kot niezwykle miły, przyjaźnie nastawiony to ludzi i zwierząt, dzięki czemu zdobył sobie sympatię wszystkich ze swojego otoczenia. Loki jest niewychodzący, szczepiony, odrobaczany - jednymi słowy - zaopiekowany i kochany, razem ze swoją przyrodnią, kocią siostrą są moim oczkiem w głowie, staram się im zapewnić wszystko co najlepsze dla ich szczęścia i zdrowia.
Niestety w piątek (05.02) około 13:30 miał miejsce wypadek - prawa, tylna łapka zsunęła mu się pomiędzy blat, a wbudowany w niego drążek do wieszania ścierek. Loki w panice próbując wydostać się z pułapki zaczął nerwowo się szarpać, wynikiem czego uszkodził sobie łapę. Od razu trafił do lecznicy, gdzie zdiagnozowano złamanie przynasady dalszej kości udowej prawej oraz pęknięcie torebki stawowej pomiędzy kością udową, a piszczelową, ponadto stwierdzono konieczność leczenia operacyjnego. Zabieg odbył się w poniedziałek rano (08.02), na szczęście bez komplikacji.
Łączna kwota za diagnozę, badania, operację, leki i opiekę okołooperacyjną na dzień dzisiejszy to ponad 1300zł, a będzie ona rosnąć ze względu na konieczność konsultacji pooperacyjnych. Doskonale zdaję sobie strawę z tego, że zwierzęta to ogromna odpowiedzialność i wydatki, byłam tego świadoma adoptując małego, lecz w życiu zdarzają się różne sytuacje jak m.in. utrata pracy ... Zdrowie i życie moich bliskich, w tym też moich kotów jest dla mnie najważniejsze, dlatego jako osoba pomagająca czynnie ludziom i zwierzętom, tym razem ja proszę o pomoc. Nikogo nie namawiam, niech każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę ogromnie dziękuję, bardzo wiele to dla mnie znaczy i wierzę w to, że karma zawsze wraca ❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pamiętam do dzisiaj jak dostawał zastrzyki X D