id: kfabt4

Życie, które nie jest bajką - pomóż mi w walce z SMA

Życie, które nie jest bajką - pomóż mi w walce z SMA

Nasi użytkownicy założyli 1 226 826 zrzutek i zebrali 1 350 006 457 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Bez Ciebie nie mam szans na walkę z potworem.

Cześć ciocie i wujkowie!

Nazywam się Lena, mam 21 miesięcy i urodziłam się jako drugi bliźniak. Kiedy byłam niemowlakiem, wszystko było takie super ! Byłyśmy z siostrą szczęśliwe i radosne jak wszystkie dzieci. Pewnego dnia tego beztroskiego życia moja siostra Pola postanowiła usiąść sama. Ja też tak bardzo chciałam, ale nie miałam siły. Mamusia była bardzo tym zmartwiona, wtedy zabrała mnie do Pana Doktora. Pan Doktor powiedział, że jestem zdrowa, a ja bardzo się tym ucieszyłam. Myślałam, że będę miała możliwość bawić się normalnie z siostrą. Niestety z każdym dniem moje rączki i nóżki były coraz słabsze.

Mamusia zaprowadziła mnie do takiej cioci, która robiła ze mną różne ćwiczenia. Niestety, to mi wcale nie pomagało. A ja na prawdę się starałam. Mamusia postanowiła odwiedzić jeszcze kilku lekarzy, którzy mówili różne rzeczy. Za każdym razem twierdzili, że po ćwiczeniach nadejdzie dzień, kiedy wszystko wróci do normy. Jednak trwało to tak długo, a moje ciało nadal nie chciało ze mną współpracować, że mamusia spakowała walizkę i zabrała mnie do takiego miejsca, które nazywała szpitalem. Panie, które tam były robiły mi dużo różnych badań. Po kilku dniach wróciliśmy razem do domku. Gdy minęły 2 tygodnie mama dostała, ze szpitala ważny telefon, po którym ubrała się i pojechała. Po kilku godzinach wróciła, cała zapłakana mówiła,że bardzo mnie kocha i nie pozwoli by, ten potwór mnie jej zabrał.

Wtedy jeszcze nie rozumiałam, kim jest potwór.

Potwór, o którym mówiła mama to SMA (ang. spinal muscular atrophy), czyli rdzeniowy zanik mięśni, to schorzenie nerwowo-mięśniowe o podłożu genetycznym. W SMA obumierają neurony w rdzeniu kręgowym odpowiadające za pracę mięśni, wskutek czego mięśnie ciała słabną i stopniowo ulegają zanikowi. U niemowląt i małych dzieci pierwsze objawy zwykle pojawiają się nagle, a stan chorego pogarsza się gwałtownie. Szybkiemu osłabieniu ulegają mięśnie kończyn, tułowia, płuc i przełyku, co zazwyczaj prowadzi do niewydolności oddechowej i utraty zdolności przełykania.

Ja mam to szczęście, że jeszcze oddycham samodzielnie. Pierwszą infekcję zwalczyłam, przy drugiej niestety mogę nie dać rady. Dlatego proszę pomóż mi uzbierać pieniążki na sprzęt, który tak bardzo potrzebuje. Potwór nie zabrał mi jeszcze umiejętności oddychania oraz obracania się na boki. W związku, z czym konieczne są mi:

-koflator

-ssak

-pulsoksymetr

-ortezy ortopedyczne

-rehabilitacje

Pomóżcie mi żyć jak inni, dobro zawsze powraca.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 110

preloader

Komentarze 6

 
2500 znaków
  • GG
    Gosia Grzesiak

    Wałcz słoneczko

    25 zł
  • KL
    Kasia Liśkiewicz

    Trzymaj się Lenka, będzie dobrze. Mam czteroletnią córkę i nie chcę nawet myśleć co bym przeżywała na miejscu Twoich rodziców. Całuję ❤️

    100 zł
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Chociaż tyle. Powodzenia i pozdrowienia of lipcowki ????

    ukryta
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Uściski od lipcowej mamy. Będzie dobrze! :*

    50 zł
  • KD
    Karolina Drygiel

    Moja cegiełka dla kruszynki. Kochane ludziska wplacajcie ile możecie! Trzymam kciuki za walkę z chorobą! Lipcówka - Karolina Karolotka

    50 zł