Kochany mąż i Tata Krzysiu, znalazł się niespodziewanie w śmiertelnej walce z chorobą. Był dotąd silnym i aktywnym mężczyzną, który nigdy nie chorował, nie przyjmował żadnych leków - prawdziwy okaz zdrowia. Wielokrotnie wyróżniany pracownik Akademii Marynarki Wojennej. Teraz, w wieku 61 lat, zmaga się z ostrym rozsianym zapaleniem mózgu, rdzenia kręgowego oraz korzeni nerwowych. ADEM

Jest to stan, w którym układ immunologiczny tworzy przeciwciała antyneuronalne, które atakują i niszczą układ nerwowy. W przypadku Krzysia, proces ten skupia się na komórkach jego mózgu, opon mózgowych oraz rdzenia kręgowego.

Przebieg choroby jest szybki i brutalny. Pierwotne objawy, które początkowo wyglądały jak niewinne przeziębienie, bardzo szybko nasiliły się, prowadząc w przeciągu kilku dni do konieczności hospitalizacji Krzysia.

Jak wiadomo podstawą leczenie jest trafna diagnoza. Przez bardzo długi czas tkwiliśmy w medycznej niepewności. Lekarze robili, co w ich mocy, stosując intensywne i agresywne metody leczenia - silne antybiotyki, leki przeciwwirusowe oraz sterydy. Wszystko jednak okazywało się nieskuteczne. Dni mijały w napięciu i niepokoju, bez oznak poprawy stanu zdrowia. Zamiast wyjaśnienia, mieliśmy coraz więcej pytań. Ostatecznie badania wykluczyły udział wirusów i bakterii, kierując diagnozę w stronę przyczyn autoimmunologicznych, lecz osteczna diagnoza zastała postawiona jako choroba ADEM. Tymczasem choroba bezlitośnie postępowała, a stan zdrowia Krzysia z dnia na dzień stawał się coraz gorszy.

Dzisiaj, niestety, jesteśmy zmuszeni patrzeć, jak jego zdrowie drastycznie się pogarsza. To straszna choroba zabrała mu możliwość samodzielnego poruszania się, czucia i jakiejkolwiek władzy nad swoimi nogami. Człowiek, który jeszcze miesiąc temu był aktywny, niezależny i pełen energii, teraz nie może nawet samodzielnie obrócić się na łóżku.

Widok ukochanego męża i ojca, który próbuje poruszyć chociaż jednym palcem u stopy, ale nie może, jest nie do opisania. Każdy, kto miał do czynienia z utratą ruchu, wie, jak ogromny wpływ ma to na psychikę człowieka. Strach, frustracja i smutek - to wszystko teraz towarzyszy Krzysiowi.

Leczenie i rehabilitacja dla osoby z tak poważnym stanem zdrowia jest długotrwałym i kosztownym procesem. Przed nami długa i intensywna rehabilitacja, dostosowanie mieszkania do potrzeb osoby z paraliżem kończyn dolnych i zakup specjalistycznego sprzętu, który da Krzysiowi szansę na odzyskanie dawnej sprawności.

Niestety oczekiwanie na pomoc z NFZ to walka z czasem, na którą nie możemy sobie pozwolić. 

Koszt przystosowanie mieszkania do warunków życia osoby niepełnosprawnej w postaci łóżka rehabilitacyjnego, materaca przeciwodleżynowego, podnośnika transportowo-kąpielowego oraz neurologicznego wózka inwalidzkiego to około 13 tysięcy złotych.

Pozostała część kwoty zostanie przeznaczona na trzy miesiące w Centrum Neurorehabiliatcji im. Profesora Jana Talara - Gołębi Dwór. Ośrodek ten specjalizuje się w rehabilitacji skomplikowanych schorzeń neurologicznych.

Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Każda złotówka przekazana na tę zbiórkę pomoże nam wyposażyć Krzysia w narzędzia i warunki do walki o powrót do pełni zdrowia, aby mógł chodzić i cieszyć się życiem jak zdrowy człowiek.