Rodząca suczka w przydrożnym rowie
Rodząca suczka w przydrożnym rowie
Nasi użytkownicy założyli 1 226 860 zrzutek i zebrali 1 350 125 498 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Kochani z zebranych pieniążków oprócz opieki weterynaryjnej i sterylizacji suczki , zakupiliśmy również zapas karmy dla mamusi i jej dzieci.
Zdjęcie poniżej.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani błagam o pomoc dla maleńkiej, prawdopodobnie wyrzuconej jak śmieć ciężarnej suczki oraz dla jej już nowonarodzonych dzieci!! Nie wiadomo kiedy została porzucona, nie wiadomo ile się błąkała, wygłodzona, wyziębiona, szukała miejsca na poród. Niestety to , które znalazła było w rowie przy trasie. Jej życie było w niebezpieczeństwie, gdyby tam urodziła z pewnością szczeniaki nie przeżyłyby .
To cud, ze akurat ktoś ją zauważył !!! Malutka , zziębnięta , cichutko popiskująca, nie miała sił by się ruszyć. To się wydarzyło wczoraj - 7 kwietnia.
Kasia tego dnia stwierdziła, że do sklepu pojedzie rowerem, taki piękny dzięń... Gdyby jechała samochodem nie usłyszałby suni, tym bardziej, że też nie bardzo była widoczna. Widać było że potrzebuje pomocy, cierpi, że jest szczenna i zaczyna rodzić. Dziewczyna wróciła do domu po samochód i zabrała suczkę. Z racji tego ,że ma od nas dwa kotki , zadzwoniła i zapytała co robić? Pojechała do lecznicy, ja również. Tak suczka była w trakcie porodu, który prawdopodobnie się przedłużał, dlatego była bardzo wyczerpana. W lecznicy dano jej czas do następnego dnia , do rana. Gdyby nie urodziła byłaby cesarka. Kasia zabrała ja do siebie i otoczyła troskliwa opieką, mimo, że ma kilka zwierzaków . Baliśmy się o nią, widać było, że bardzo się męczy i nie ma siły, ale wieczorem zaczęła rodzić .
Po kolei z wielkim trudem przychodziły na świat jej dzieci. Urodziły się śliczne szczeniaczki, 3 pieski i jedna suczka.Poprosiłam Kasie by suczka została na czas odchowania dzieci u niej i dziewczyna się zgodziła.
Natomiast już teraz musimy myśleć o sterylizacji , odrobaczeniu całego stada, o szczepieniach szczeniąt.
Zapewniłam również, że zabezpieczymy karmę dla mamusi, a potem także dla jej dzieci do momentu adopcji.
Błagam nie pozwólcie byśmy zostali sami z problemem. Ogromnie się cieszymy, że suczka jest zabezpieczona u Kasi , tylko Kobieta straciła pracę, jest mamą samotnie wychowującą córkę i ma kilka zwierząt pod opieką , dlatego prosimy o wsparcie .
Wiemy, że na WAS ludzi o ogromnej wrażliwości i wielkich serduchach możemy liczyć.
Wiemy również, że obecna sytuacja jest ciężka dla wszystkich, ale ... ziarnko do ziarnka ....
Z góry serdecznie dziękujemy <3 <3 <3
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!