Ratujmy Psie Staruszki – Zbiórka na Leczenie i Utrzymanie
Ratujmy Psie Staruszki – Zbiórka na Leczenie i Utrzymanie
Nasi użytkownicy założyli 1 227 036 zrzutek i zebrali 1 350 521 572 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
W naszym domu zapanowała żałoba, pożegnaliśmy 15-letnią Daisy która walczyła ze śmiertelną chorobą cushing. Niestety po czterech latach walki choroba zaatakowała ze zdwojoną siłą Daisy umarła w domu wśród rodziny, spokojnie we śnie bez cierpienia. Próbowaliśmy ją jeszcze ratować dostała bardzo silne leki między innymi przeciwko bólowe bo cierpiała, niestety kilka godzin po wizycie u lekarza odeszła cichutko we śnie. Była cudownym kochanym przytulasem
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć, mam na imię Beata i od ponad 30 lat prowadzę azyl dla psich seniorów, których życie nie oszczędzało. Obecnie opiekuję się 39 psami, które miały ciężkie chwile – porzucone, niechciane, często bardzo chore. To psy, które zasługują na ciepły dom, miłość i opiekę, zwłaszcza na starość. Chociaż młodsze psy mają większe szanse na adopcję, to starsze zwierzaki często zostają zapomniane i umierają samotnie. Moim celem jest zapewnienie im godnego życia, nawet jeśli ich czas jest ograniczony. Stare psy są najbardziej skrzywdzone przez człowieka i los. Traktowane jak zbędne przedmioty, wyrzucane, oddawane do schronisk, zamykane w kojcach czy budach na resztę życia. Starość to trudny czas, zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt, ale razem możemy to zmienić.
Dzięki Waszej pomocy możemy zapewnić naszym podopiecznym spokojną, bezpieczną starość. Zaspokajamy ich podstawowe potrzeby, ale także zapewniamy im odpowiednią opiekę medyczną, kiedy zaczynają chorować. Psie staruszki to wspaniałe istoty, które potrafią obdarzyć swojego opiekuna niewyobrażalną ilością miłości. Utrzymanie i leczenie tych psów to jednak ogromne wyzwanie. Potrzebujemy funduszy na karmę, leki, środki czystości, energię, wodę, kanalizację, podkłady oraz na leczenie poważniejszych przypadków. Wiele z naszych podopiecznych ma problemy zdrowotne związane z wiekiem, w tym nietrzymanie moczu czy urazy, które trzeba leczyć.
Zachęcam Was do odwiedzenia naszej strony na Facebooku "Psiaki u Beci", gdzie możecie poznać naszych podopiecznych i ich niezwykłe historie. Znajdziecie tam zarówno chwile radości, jak i momenty wzruszeń. Każda złotówka, którą otrzymujemy, sprawia, że nasze staruszki mogą cieszyć się swoim życiem i czerpać radość z ostatnich lat, które im pozostały.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni za Wasze dotychczasowe wsparcie, które pozwoliło nam na prowadzenie tego azylu. Obecnie opiekujemy się nie tylko 39 psami, ale także chorą papugą, świnką i kotem. Przed nami kolejne wyzwania, w tym remont, wymiana pieca i inne niezbędne prace, by zapewnić naszym podopiecznym komfortowe warunki. Prosimy Was o wsparcie – każda darowizna, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie. Bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie kontynuować naszej misji.
Poznaj historie naszych obecnych podopiecznych:
- Chucky, 12 lat: Maleńki piesek o wadze zaledwie 3 kg, który nosi w sobie ogromny ciężar bólu i traumy. Skrzywdzony przez człowieka tak bardzo, że każda próba dotyku budzi w nim agresję. Choć jest z nami już 10 lat, jego strach przed ludźmi jest nadal ogromny. Tylko mnie udało się zdobyć jego ograniczone zaufanie. Chucky to prawdziwy wojownik, który codziennie stara się przezwyciężyć swoje lęki.
- Dziadek: Cudowny pies, który przeszedł przez piekło. W wyniku brutalnego pobicia stracił wzrok, ale nie utracił swojego ogromnego serca. Uwielbia przytulać się do ludzi, choć z innymi psami niestety się nie dogaduje. Dziadek potrzebuje stałej opieki i uwagi, aby czuć się bezpiecznie w otaczającym go ciemnym świecie.
- Tola: Piękna suczka, która od 13 lat jest z nami. Niestety, cierpi na ogromny lęk separacyjny, przez co została uznana przez behawiorystów za psa „nie do wyprowadzenia” z tego stanu. Kiedyś potrafiła w ciągu godziny zdemolować mieszkanie, co sprawiło, że nikt nie chciał dać jej domu. My jednak pokochaliśmy ją taką, jaka jest, i nigdy nie porzuciliśmy nadziei, że Tola znajdzie spokój.
- Max: Wspaniały pies w typie dobermana, pełen mądrości i oddania wobec człowieka. Niestety, jego czarny kolor i rozmiar sprawiły, że nikt nie chce go adoptować. Max przeszedł przez wiele domów tymczasowych, zanim trafił do nas, po tym jak cudem uniknął śmierci pod kołami samochodu. Jest naszym olbrzymim skarbem, który zasługuje na najlepszy dom.
- Czesław: Delikatny staruszek, którego życie naznaczone jest cierpieniem. Poprzedni właściciel złamał mu szczękę kopniakiem i pozostawił bez pomocy. Źle zrośnięta szczęka sprawia, że Czesław ma problemy z jedzeniem, a uszkodzone jelita powodują ciągłe problemy z biegunką. Mimo to, Czesław wciąż walczy o każdy kolejny dzień.
- Misiek, 19 lat: Pobity, zagłodzony i nieufny wobec ludzi. Nawet po latach spędzonych z nami, na widok wyciągniętej ręki wciąż się kuli i patrzy pełnym strachu wzrokiem. Jego przeszłość odcisnęła na nim trwałe ślady, ale staramy się zapewnić mu tyle miłości, ile tylko możemy.
- Irek: Maleńki, ważący zaledwie 2 kg staruszek, uratowany z pseudohodowli, gdzie służył do produkcji szczeniąt. Schorowany i wyeksploatowany, przeszedł już cztery operacje ratujące mu życie. Mimo to, wciąż znajduje w sobie siłę, by walczyć.
- Perełka: Uratowana z pseudohodowli, gdzie przez lata była zamknięta w maleńkim boksie, rodząc szczenięta dwa razy do roku. Kiedy trafiła do nas, nie potrafiła chodzić – czołgała się, nie znając niczego poza ciasnym pomieszczeniem, w którym była więziona. Teraz uczymy ją, czym jest wolność i jak wygląda świat na zewnątrz.
- Blue: Maleńki piesek uratowany z pseudohodowli. Dziesięcioletni, bardzo schorowany – ma zwężenie przełyku, zwężenie jelit i chore serduszko. Blue to ofiara ludzkiej chciwości, ale dla nas jest wyjątkowy i zasługuje na najlepszą opiekę.
- Andzia, 10 lat: Suczka, która przeszła w swoim życiu bardzo wiele, ale mimo to pozostała radosna i pełna życia. Po dwóch operacjach usunięcia guzów, Andzia wciąż z uśmiechem na pyszczku cieszy się każdym dniem.
Jak możesz pomóc?
- Wpłać darowiznę na konto:
Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom „Chatka Psiego Dziadka”
66 1050 1445 1000 0090 3287 2336
Subkonto do zbiórek: 58 1050 1302 1000 0097 6623 2483
SWIFT: INGBPLPW
- PayPal: [email protected]
- BLIK: +48 531 341 835
Każda pomoc, czy to finansowa, czy w postaci karmy, jest dla nas bezcenna. Z całego serca dziękujemy Wam za wsparcie. Beata i jej psie staruszki.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Becia, jesteś wspaniała! Dziękuję!
Dziękuję bardzo 🥰