,,Prosząc o pomoc, wcale się nie poddajesz. 

Przeciwnie, pokazujesz że nie chcesz się poddać.’’

Charlie Mackesy, Chłopiec, kret, lis i koń

Zwracam się do Państwa z prośba o udzielnie pomocy na czynności związane z remontem mieszkania mojej rodziny, które uległo zalaniu w wyniku pożaru w budynku wielorodzinnym w miejscowości Latchorzew dnia 17.08.2024r.

Sobotni poranek długiego sierpniowego weekendu zapowiadał się jak zwykle, jednak dla mojej rodziny szybko okazał się istnym koszmarem. Tata wracając do domu, zobaczył dym unoszący się nad budynkiem i usłyszał krzyki dobiegające z sąsiedniej klatki schodowej. Zatrzymał pojazd, zabrał z niego coś do zbicia szyby w drzwiach od klatki schodowej i niezwłocznie udał się na pomoc. Udało się mu bezpiecznie wyprowadzić poszkodowanego z budynku. W tym czasie została wezwana Straż Pożarna. Z minuty na minutę ogień rozprzestrzeniał się po piętrze, zajmując kolejne mieszkania i dach budynku. Akcja gaśnicza była wyjątkowo trudna ze względu na utrudniony dostęp do budynku. Strażacy wiele godzin walczyli, aby ugasić pożar i aby nie rozprzestrzenił się on na dalsze budynki. Po zaciętej walce pożar udało się ugasić. W tym miejscu serdecznie dziękuje wszystkim służbom pracującym na miejscu – jesteście wielcy! 

Relacje z akcji gaśniczej znajdziecie Państwo tutaj:

https://www.facebook.com/watch/?mibextid=UalRPS&v=1193349585249757&rdid=ipIas7viRxTt3nCf

https://www.youtube.com/watch?v=rprcbf_VREk

Górne piętro budynku zostało doszczętnie spalone, a wszystkie mieszkania poniżej zalane w wyniku akcji gaśniczej. Wśród zalanych mieszkań jest mieszkanie moich najbliższych: mojej Mamy, Taty i Brata oraz naszych czworonożnych członków rodziny: Korby, Blendy i Puchatka. Miejsce, które dotychczas nazywali domem, nie nadaje się do użytku; pozostawione w nim przedmioty również.

Sytuacja niestety szybko nie wróci do normy. Straciliśmy nadzieję, że coś uda nam się uratować z mieszkania. Wszystko zostało zniszczone, a co za tym idzie moi najbliżsi zostali z niczym. Wszystko, na co pracowali całe lata, zniknęło. Nie znamy odpowiedzi na pytania - kiedy będzie można wrócić do domu? kiedy rozpoczną się jakieś prace, które zbliżą nas choć trochę do odzyskania namiastki normalności?

Proces odszkodowania jest bardzo długi i zawiły, a same procedury postępują bardzo wolno. Chcemy zacząć działać jak tylko będzie taka możliwość, aby przewrócić spokój mojej rodzinie i pomóc im odzyskać DOM.

Moi rodzice to ludzie o złotych sercach - Ci co ich znają wiedzą, że zawsze można na nich liczyć. Nigdy nie odmawiają pomocy, a teraz sami jej potrzebują. Bardzo proszę Was – przyjaciele, znajomi i ludzie o dobrych sercach o datki, które pomogą nam jak najszybciej stanąć na nogi po nieszczęściu, które nas spotkało. Każda złotówka zostanie przekazana na pomoc w odnowieniu domu. Z góry dziękuje za okazane wsparcie i proszę o udostępnienie zrzutki!

Z wyrazami szacunku,

Paulina Lesiak