Cześć!

Tu "Kapitan i Admirał: Przygoda i Przypał". Byliśmy w tym roku na wyprawie starym Passatem B3 z Hiszpanii do Kamerunu. Więcej informacji o ekspedycji możecie znaleźć na naszym fanpejdżu na fb oraz na prelekcjach stacjonarnych. Oprócz przygody i przypału celem tej wyprawy było przekazanie Passata, zwanego Szczurem, dla parafii w Kamerunie.

Po drodze mieliśmy mnóstwo przygód i poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi. Jednym z nich był ksiądz Geoffrey z parafii Miłosierdzia Bożego w Abidżanie - stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej. Byliśmy przez niego ugoszczeni przez kilka dni, w czasie których musieliśmy załatwić wizę do Ghany oraz zrobić rekonstrukcję łapy Szczura (spawanie kielicha McPhersona). W tym czasie doświadczyliśmy niesamowitej gościnności, łącznie z tym, że miejscowy krawiec uszył dla nas ubrania na miarę (trzecie zdjęcie). Uczestniczyliśmy także w życiu parafii, która działa bardzo prężnie i gromadzi setki(!) ludzi na nabożeństwach nie tylko w niedzielę (zdjęcie drugie - środowy różaniec o 20.00, kościół pęka w szwach).

Jeśli chcielibyście wesprzeć dobrych ludzi i umożliwić im rozwój duchowy i gromadzenie się w większym kościele - dorzućcie się, prosimy, do budowy dachu na kościele, który jest przez księdza Geoffreya już - jak na afrykańskie standardy - na ostatniej prostej budowy (zdjęcie 1.). Koszty dachu do około 40 000€, ale my chcielibyśmy dołożyć cegiełkę w postaci 5000 zł. Naprawdę warto - celów charytatywnych w Afryce jest bardzo dużo, ale ludzi uczciwych, którzy nie wykorzystają pieniędzy tylko dla siebie, na naszej drodze w Afryce wcale nie spotkaliśmy aż tak wielu. To jeden z chlubnych wyjątków!

Ahoj!