id: jdnwv6

Pomoc na fizjoterapie dla Teosia

Pomoc na fizjoterapie dla Teosia

Nasi użytkownicy założyli 1 227 216 zrzutek i zebrali 1 350 893 452 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Siemanko! Nazywam się Teoś. Jestem psiakiem po duuuzych przejściach. Podobno zostałem znaleziony w jakiejś stodole i trafiłem do schroniska, gdzie mieszkałem tam 9 miesięcy od kwietnia do lutego, gdyż w lutym w 2020r. dostałem dom na zawsze. Mama i tata bardzo o mnie walczyli ponieważ nie zawsze byłem ułożonym i grzecznym psiakiem. Zdarzało mi się gryźć i rzucać z ząbkami na innych ludzi lub zwierzątka bo się po prostu bałem. Mama nie odpuściła i walczyła o mnie do końca aby moje zachowanie się zmieniło. Byłem bardzo chętny do pracy i chciałem się zmienić, nie chciałem żeby każdy zawsze na mnie patrzył ze strachem. No i udało się! Teraz chętnie się witam z pieskami na spacerze, a nawet uwielbiam chomika który mieszka z nami. Nie mam już problemu z podejściem do obcych i nie boje się już tak jak kiedyś! Nawet jakieś pieski biegające luzem mnie pogryzły a ja nigdy nie oddałem, wolałem uciec. Jestem teraz bardzo spokojnym, i cierpliwym pieskiem, który musiał byc odpowiednio pokierowany aby wyjść na prostą. Ponad to jestem bardzo wesoly, ciagle się uśmiecham, nawet jak spie!😊 Mama i tata maja ciagle problemy zdrowotne ze mną ponieważ mam już 11 lat ale się trzymam i ciagle mówią na mnie wojownik! Dlaczego? Bo ciagle mi się coś dzieje mimo ze po sobie tego nie pokazuje bo mam teraz życie jak w Madrycie. Jak tylko wybuchnie mi legowisko to zaraz mam nowe, mam jedzonko z najwyższej półki ( mam nawet swojego dietetyka), a skoro już mowa o specjalistach którzy się mną zajmują to jestem przebadany wzdłuż i wszerz przez radiologow, okulistów, dermatologów, ortopedów i kardiologów. No i tu się zaczyna..choruje na nowotwór na mastocytome na poziomie G1, ale nawet nie postępuje nie wiadomo jak i czuje się pod tym względem super wiec to kropla w morzu jest! Mam bardzo chore serduszko i ostatnio byłem już prawie trzema łapami za tęczowym mostem bo nie miałem już ciśnienia ani tętna. Dostałem wstrząsu kardiogennego. Ale rodzice zareagowali bardzo szybko i o to tu nadal jestem! Jakby samo leczenie mojego serduszka było mało, to na dodatek doszło teraz zwyrodnienie kręgosłupa, niby chodzę ale mnie bardzo boli, i rodzice zadecydowali żeby mi zrobić blokadę do kręgosłupa żeby mi ulżyć 😪ale niestety muszę chodzić na fizjoterapie żeby ten mój kręgosłup odciążyć. Rodzice nie odpuszczają i stwierdzili ze może akurat jakaś dobra dusza o dużym sercu jak moim, będzie chciała chociaż trochę pomoc, aby rodzice mogli ze mną chodzić na fizjoterapie. Byłbym z rodzicami bardzo wdzięczny, przybijam psiątke!🐾❤️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 31

 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Judyta
20 zł
 
Ciocia Aga
100 zł
 
Anna
20 zł
 
Anna Barszczewska
30 zł
 
Jolanta Kaźmierczak
50 zł
 
M i D
50 zł
 
Gabrysia
30 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!