2.12.2020r to dzień, który będzie na pewno ciężki do zapomnienia przez naszego kolegę Piotrka Kozerę, mechanika który wkładał całe swoje serce w to co robi. Większość Lexusów IS MK1, które są uturbione w południowej Polsce wychodziło właśnie od niego, nie mówiąc już o innych samochodach. Chłopak który jest młody, ambitny i ma bardzo duże pojęcie na temat mechaniki i tuningu stracił właśnie swój dobytek, wraz z samochodem klienta, który robił jak i z naszym wspólnym. Z informacji które dostałem przyczyną zapalenia się całego warsztatu okazał się wyciek gazu z butli samochodu klienta, gaz zaczął zbierać się w kanale o czym Piotrek nie był w stanie wiedzieć. Po tym jak zapalił w warsztatowej "kozie" zaczęło się piekło. Doszło do bardzo dużej eksplozji, która zniszczyła dosłownie wszystko. Całe szczęście, że Piotrek wyszedł wtedy na zewnątrz, bo bardzo możliwe, że już by go z nami nie było. Wszystkie narzędzia, tokarki, kompresory, spawarki, instalacje elektryczne w budynku uległy dosłownemu stopieniu, łącznie z bramą jak i elwacją. Start naliczono na 50 tysięcy złotych (nie licząc naszego samochodu), dlatego bardzo was prosimy o pomoc. Niestety Piotrek nie jest w stanie tego sam odbudować. Więc liczę na was, że jesteście w stanie mu pomóc, żeby mógł ponownie wstać na nogi i pracować przy waszych samochodach. Każda pomoc jest na miarę złota. Mam nadzieję, że uda się nam mu pomóc, bo tylko my to możemy zrobić. Jeżeli odbudujemy to wspólnie to możecie liczyć na to, że Piotrek jak i ja pomożemy również w drugą stronę, odbijając to mega rabatami na części samochodowe jak i na wykonanie prac. Wszystko w waszych rękach :(