Bo żyć trzeba teraz... Pomagamy Dorocie!!!
Bo żyć trzeba teraz... Pomagamy Dorocie!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 227 021 zrzutek i zebrali 1 350 478 999 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dorota jest żoną mojego brata. Zawsze uśmiechniętą mamą, żoną, córką, siostrą, no i bratową (świadkową mego wrześniowego zamążpójścia). Pracowita jak mrówka, zawsze pomocna i życzliwa. Nikt tak, jak ona nie pokroi tortu na imprezie i nie dosmaczy sałatki :)
Pod koniec grudnia 2021, kiedy właśnie za chwilę miała rozpocząć nową pracę, wyczuła w piersi zgrubienie. Nie czekając na terminy NFZ rozpoczęła pełną diagnostykę. Jej wynik przewrócił życie do góry nogami: ZŁOŚLIWY NOWOTWÓR PIERSI CT2N0M0 IDC NOS G3 TNBC.
Niestety przeciwnik, z którym przyszło jej się zmierzyć, jest rakiem inwazyjnym, przewodowym, o wysokim stopniu złośliwości. W piersi Doroty zagnieździła się jego jedna z najagresywniejszych odmian: rak POTRÓJNIE UJEMNY.
Wkrótce po diagnozie i dodatkowych badaniach, które nie wykazały przerzutów, Dorota rozpoczęła WOJNĘ o swoje życie bo tak trzeba nazwać cały proces leczenia. Wojna agresywna, bolesna, z wieloma skutkami ubocznymi. Wojna, na którą Dorota jest gotowa, ale potrzebuje też naszego wsparcia.
Moja dzielna bratowa jest pod opieką Instytutu Onkologii w Gliwicach. Tam 14.02 w ramach walentynek zaimplantowano jej port naczyniowy, za pomocą którego przez najbliższe miesiące podawana będzie jej chemia. 16.02 do jej żył wpłynęła pierwsza (z 4 zaplanowanych) dawka czerwonego (najsilniejszego) cytostatyku. Potem 16 białych i operacja oraz radioterapia. Plany te mogą jednak zostać zweryfikowane w zależności od tego, jak organizm zareaguje na leczenie.
Przed Dorotą długa i kosztowna walka. Walka, którą trzeba wspomóc odpowiednią terapią witaminową, osłonową, właściwym żywieniem. Leczenie nowotworu bowiem to nie tylko wizyty w Instytucie, chemio i radioterapia, operacja i refundowana peruka. To leki, które w większości na ten rodzaj raka są nierefundowane, to opieka stomatologiczna, by nadal mogła pięknie się uśmiechać, to terapia i rehabilitacja po mastektomii. To badania, wspomagające leczenie alternatywne, wlewy witaminowe, leki osłonowe. Cały czas też poszukujemy nowych, nierefundowanych w Polsce sposobów leczenia, gdyby jednak te stosowane tutaj – nie przyniosły odpowiednich efektów.
Dlatego w imieniu Doroty i własnym (bo przed nami jeszcze wiele rodzinnych spotkań, wiele tortów do pokrojenia i sałatek do doprawienia) proszę o wsparcie. Niech kwestie finansowe nie spędzają jej snu z powiek, bo potrzeba jej dużo sił i energii, by wygrać tę walkę i żyć. Po prostu żyć…
Jeśli nie wykorzystamy zebranych środków – przelejemy je na konto innej potrzebującej osoby.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam mocno kciuki.
Bedzie dobrze!