MIEJSCE OCALENIA - uratuj konie, psy i serce człowieka...
MIEJSCE OCALENIA - uratuj konie, psy i serce człowieka...
Nasi użytkownicy założyli 1 226 829 zrzutek i zebrali 1 350 017 007 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani! Pewnie gdzieś popełniliśmy błędy, zaufaliśmy wrogom i nie doczekaliśmy finału w Sądzie, a machina układów i biznesu nas miażdży. W związku z tym dotknęła nas natychmiastowa eksmisja. Dzisiaj, ze względu na zwierzęta muimy schować dumę i wstyd do kieszeni i prosić o wsparcie. Jeśli możecie pomóc, w jakikolwiek sposób lub udostępnić, to będziemy ogromnie wdzięczni. Nie możemy dopuścić, aby w ramach eksmisji psy zostały wywiezione do schroniska, a konie zapewne sprzedane w złe warunki, a nawet na rzeź. Potrzebujemy domu. Czas jest ekstremalnie krótki. Musimy uzbierać 2 miliony złotych, by zwierzaki i Sylwia kupili swoją „oazę”, z której już nikt nigdy ich nie wyrzuci i mogli się bezpiecznie wyprowadzić. POMÓŻCIE PROSZĘ!
Historia Sylwii i jej zwierząt poniżej:
Pewnego majowego dnia, w niedużym miasteczku Polsce przyszła na świat mała dziewczynka, dziewczynka o sercu przepełnionym marzeniami, oczach z ufnością wpatrzonych w świat i myślach nietuzinkowych… Dziewczynka rosła, a wraz z nią rosły jej marzenia i zachwyt tym, co widziały jej oczy i czuło wrażliwe serce. Podczas, gdy wszyscy zajmowali się codziennością, ona siedziała w lesie, na swój dziecięcy sposób wpajając się w dziką przyrodę. Nie miała marzeń o wielkości, lecz o tym, by świat był piękny, by tworzyć, zachwycać się życiem, by dawać, pomagać i kochać. Pewnego dnia dziewczynka dostała od swojej mamy psa… Od tej pory, każdego dnia wtulała się w jego sierść, upajając się psią, bezwarunkową miłością, a jej dobre serce pragnęło, by każdy człowiek na świecie mógł tej miłości doświadczyć. Kiedy dziewczynka siadała na kolanach swojej mamy, obejmując ją za szyję, zawsze szeptała mamie swoje marzenia. Tym razem jednak zapytała: „Mamo, czy miłość Huana mogę wysłać innym ludziom? Temu smutnemu panu, tej starej pani i tym, co nie mają nikogo? Czy pan listonosz doręczy im miłość naszego psa? Bo ja się tą miłością podzielę!”. Mama odpowiedziała dziewczynce: „Żeby móc podzielić się miłością zwierzątka z innymi ludźmi, trzeba być hodowcą, ponieważ nie da się wysłać miłości, każdy z tych ludzi musi mieć kochającego ich psa”. I to była odpowiedź, która zdeterminowała życie dziewczynki… Lata mijały, a życie przyniosło jej także i końskiego przyjaciela – starego chłopskiego wałacha, o imieniu Kasztan. Kasztan całe swoje końskie istnienie, poza godzinami pracy za lat młodości, spędził uwiązany na łańcuchu, na stanowisku w maleńkiej obórce, więc nastoletnia już wtedy Sylwia, bo tak na imię ma owa dziewczyna, pracowała każdego lata przez całe swoje wakacje, by nazbierać na utrzymanie konia i zapewnić mu piękne życie na starość. Stary Kasztan tak pokochał Sylwię, że mimo, iż zmieniła ona jakość jego życia i teraz całe dnie spędzał na pastwisku, przy najmniejszej okazji uciekał od gospodarza i przybiegał pod płot wiejskiego domku babci Sylwii, gdzie Sylwia spędzała całe wakacje. Kiedy letnie dni dobiegały końca i musiała wracać do domu, Kasztan tak za nią tęsknił, że przez wiele dni praktycznie odmawiał jedzenia. I takie relacje ze zwierzętami łączyły Sylwię zawsze. Po ukończeniu studiów na Politechnice Wrocławskiej, postanowiła ona iść za głosem swojego serca i zostać hodowcą, aby móc spełnić swoje marzenie „sprawić, by każdy człowiek mógł doświadczyć bezwarunkowej miłości zwierząt, by nauczył się, że życie nie kończy się tu i teraz i że poza fizycznymi rzeczami są też takie, których wartości nie da się opisać: wiara, nadzieja i miłość, a z nich największa jest miłość”. Od tej pory do dziś dnia Sylwia nie tylko hoduje konie i psy, ale zmienia też życie wielu zwierząt – dzikich i domowych – ratując je przed eutanazją, złym bytem, ubojem, kalectwem czy śmiercią. Pomogła też wielu ludziom w różnoraki sposób, a jej kolejnym i największym marzeniem jest stworzenie, jak to określa, „Domów Pokoleniowych”, czyli domów starców połączonych z domami dziecka i azylami dla starych czy kalekich, niechcianych zwierząt.
Niestety dzisiaj Sylwia i jej zwierzęta – konie i psy – stanęli w sytuacji z której bez pomocy dobrych, ludzkich serc i cudu czasowego nie dadzą rady wyjść. Ona i zwierzaki stracili dom. Dotychczas użytkowali oni stajnię na terenie miasta Wrocław, jednak potrzeby kolejnych osiedli, aquaparków, marketów i zaspokajania potrzeb biznesowych są silniejsze od możliwości dziewczyny, która wszystko, co ma włożyła w zwierzęta i potrzebujących ludzi.
Wiedząc jaka jest Sylwia, znając jej ogromne serce, słuchając codziennie, że nie chce żyć tylko dla siebie, mając przywilej doświadczyć niezwykłej ufności i miłości jej wyjątkowych zwierząt, postanowiłam zrobić dla nich coś, czego Sylwia sama się nie odważyła, postanowiłam założyć dla nich imienne konto Sylwii na zrzutce i umieścić tę zbiórkę, zbiórkę siły i dobroci ludzkich serc… Proszę Was kochani ludzie, ludzie, którzy wiecie, że są w życiu takie momenty, gdy tylko dobroć i łaska może kogoś ocalić. Pomóżmy razem tym koniom, psom i tej dziewczynie, której serce zrobiło tak wiele i jeszcze wiele zrobi. Czas jest ekstremalnie krótki. Musimy uzbierać 2 miliony złotych, by zwierzaki i Sylwia kupili swoją „oazę”, z której już nikt nigdy ich nie wyrzuci i mogli się bezpiecznie wyprowadzić. Każda złotówka zebrana ze zbiórki ponad to, co zostanie wydane na zakup „dachu nad głową” i pastwisk oraz wyprowadzkę, zostanie przekazane na założenie i prowadzenie fundacji „Love Generation”, czyli wymarzonych „Domów Pokoleniowych” dla sierot, starszych ludzi i zwierząt.
Jeśli chcesz przeczytać jeszcze kilka historii koni i psów Sylwii, kliknij w linki:
- https://www.facebook.com/share/pjwf47K2L4Nrde1q/
- https://www.facebook.com/share/pQPstqRMfnwbhNjG/
- https://www.facebook.com/share/Q8fcgwPvaC9Ga7Tf/
Dziękuję za wszelką okazaną pomoc! Niech wszystko, czym obdarzacie Sylwię i jej zwierzęta, wróci do Was stukrotnie pomnożone <3
Daniela - bratowa Sylwii
P.S./ Sylwia podjęła decyzję o sprzedaży części stada swoich koni na potrzeby celu zrzutki. W tym linku w ciągu kilku dni pojawi się oferta koni. Informujemy jednak, że nie będą to oferty super okazyjne, bo zależy nam na weryfikacji, świadomej sprzedaży, wyboru domów i uniknięciu ryzyka dla zwierząt. Link: https://ogloszenia.re-volta.pl/profil/43778/
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Luna i Lena to suczki waszego Serca.
Pomoc jest niezbędna w naszym codziennym życiu.Każdy kto pomaga innym, później może liczyć na jej odwzajemnienie. Pani Sylwia pomogła Mi w jakiej sytuacji się znalazłam. Serce Mi pękło i gdybym mogła cofnąć czas. Zostały tylko wspomnienia i zdjęcia. Mój Archie.
Zair Wilcze Serce, Buggy Avax Hof, Bianka z Kojca Holan, Arisa… to przyjaciele, których mielismy od Was. Zair umarł po 15 latach, był naszym cudownym przyjacielem. Dziękujemy. Pomożemy❤️
Dała mi Pani 10 lat temu najlepszego przyjaciela Torana ,ktory nas niestety juz opuscił.Trzymam kciuki psy z waszej hodowli są piękne i mądre .Mam nadzieje ze jeszcze się spotkamy.
Sylwiuś dużo siły i wytrwałości. Jestem całym serduchem z Wami. Wierzę że wszyscy wygramy nasze wojny , ja o zdrowie a ty o spełnienie swoich marzeń o tym cudownym azylu. Jesteś mega pięknym serduchem. Wierzę że będzie dobrze, i jeszcze nie raz pojedziemy w teren konno lub pójdziemy z pieskami na spacer. Buziaczki Basia