Za pomoc psu - sprawa w sądzie
Za pomoc psu - sprawa w sądzie
Nasi użytkownicy założyli 1 227 119 zrzutek i zebrali 1 350 716 362 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Odbyły się dwie kolejne rozprawy...nadal wyrok nie zapadł.Kolejna rozprawa 8 marca ;( Proszę Was nadal o wsparcie ;(
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Marzec 2020 - zgarniam z ulicy małą zaniedbaną sunię, piszczy, załatwia się krwią, cała w kołtunach, brudna, z ogromnym wzdętym brzuchem, i wielką przepukliną na brzuchu, brak adresatki, Pierwszy odruch - jadę na cito do weterynarza..stan wskazuje na zatkane jelita, stan potencjalnie zagrażający życiu psiaka. W drodze obdzwaniam fundacje prosząc o pomoc- miałamwtedy w bloku 15 kotów, zero finansów i możliwości. Znajduję fundację,która chce pomóc, po wizycie u weta przejmuje psiaka i umieszcza w swoim domu tymczasowym, opłaca fakturę za usg, badania krwi..i później dalsze częste kontrole i leczenie.U suni stwierdzony zespół cushinga, niedoczynność tarczycy, otłuszczenie i stan pozapalny wątroby. Po wykąpaniu okazuje się półłysa.. Czipa brak. Dramat.
Po kilku dniach do fundacji zgłasza się "właściciel"... Jak się o tym dowiaduję-zgłaszam na policję popełnienie przestępstwa - znęcanie się nad zwierzęciem - bo na to wskazywał stan psa.Ta sprawa niestety została później umorzona..
Po kilku tygodniach psiak trafia do mnie spowrotem - na dt z ramienia fundacji, i jak się później okazuje - właściciel podaje mnie do sądu o przywłaszczenie psa...bo fundacja odmówiła mu oddania chorego psa do budy. Taki mały, starszy, schorowany psiak w budzie...
I tak to od tamtego czasu szarpię się z sądem.
Kim jestem..? Wariatką, która ze swojego domu zrobiła Azylowe Stado- pod opieką mam 21 kotów i 3 psy.. I teraz dylemat - bo utrzymać takie stado i leczyć- to ogromne koszty..a teraz muszę wydawać na pełnomocnika w sądzie i niestety - mój portfel tego nie wytrzyma;( Jestem już po drugiej rozprawie, i szykują się kolejne...
Ja i zwierzaki Azylowego Stada potrzebujemy Waszej pomocy ;(
Miesięczne wykarmienie Stadato około 1300 zł, weterynarz pochłania czasem i trzy razy tyle... Odrobaczania, preparaty...leki...to już kosmos..
Potrzebne nam fundusze na to wszystko- karmę, preparaty przeciwkleszczowe, na odrobaczanie, szykują się sterylki - sunia 18 kilo ok 350 zł, i nowa koteczka w ciąży ok 150 zł, oraz druga, która już wykarmiła maluchy i czeka na sterylkę ;(. Starszą sunię Betty muszę zabrać na rtg - z chodzeniem coraz gorzej ;( Do ponownego kupienia preparaty na stawy dla starszaków, bo się skończyły...
Niedawno operację usuwania listwy mlecznej z guzami przeszła kotka Niania, i kocurek Kassper miał robione badania szczegółowe - miał niewydolność nerek i anemię, w bardzo ostrym stadium - musieliśmy się pożegnać. Koszty operacji i badań przekroczyły 700 zł ;(
Wydatków cały ogrom, ciężko to samemu udźwignąć ;(
14.06.2022 komornik zajął mi konto na poczt oplat sadowych... Generalnie zostalam bez środków do życia..i tak ciągnę na oparach, bo musiałam zamknąć działalność gospodarczą... Zasiłek mi nie przysługuje, pracy póki co - brak..
Dziękuję!
Monika Kubiszewska
https://www.facebook.com/AzyloweStado
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!