Drodzy Przyjaciele,

Jak może wiecie, od niedawna mieszka u nas Pani Natalia, która uciekła z Kijowa z dwoma pieskami. Jeden z psów – suczka Radi – wymaga pilnego leczenia. Psina ma 6 lat, jest kochanym kundelkiem sięgającym do kolana. Parę lat temu najprawdopodobniej uległa wypadkowi, w następstwie którego miała poważnie złamaną tylną łapę (kość udową). W Ukrainie ją zoperowano, a później leczono ją zachowawczo, ponieważ na chorej (bezwładnej) łapie zaczęły robić się paskudne przetoki. Psina trafiła w końcu do Pani Natalii, która usiłowała leczyć ją tak, żeby uratować łapkę – niestety stan łapy oraz ogromne rany, które pogorszyły się od początku wojny w Ukrainie (psiak był w ciągłej podróży) spowodowały, że lekarze z Przychodni Weterynaryjnej w podwarszawskiej Radości zdecydowanie zalecili amputację.

Przez ostatnich parę dni Radi codziennie stawiała się dzielnie na wizytach, w trakcie których dostawała zastrzyki przeciwbólowe i antybiotyki, a rany były na bieżąco oczyszczane i przepłukiwane. Czekaliśmy, aż silny stan zapalny zmniejszy się na tyle, żeby przeprowadzenie operacji było możliwe bez ryzyka rozprzestrzenienia się infekcji. Łapka wygląda lepiej, porównując ją z widokiem sprzed tygodnia, zatem uruchamiam zbiórkę na operację: amputację tylnej łapki + koszty opieki pooperacyjnej (wizyty kontrolne, zakup uprzęży rehabilitacyjnej, leki).

Koszty dotychczasowych wizyt sięgają już niemal 500 zł, a przed nami wydatek ok 1000 zł na sam zabieg + koszty wizyt po operacji. Dlatego też zwracamy się z prośbą o dorzucenie kamyka 😊 Radi to naprawdę świetny, kochany i dobry Psiak, który ma przed sobą szczęśliwe życie – naszym celem jest, żeby było wolne od bólu i stresu!

Jeśli pojawią się jakieś pytania, zapraszam do kontaktu 😊