Mafia ma 9 lat,jest mieszańcem i moim najlepszym psim przyjacielem. Razem prosimy o pomoc dla niej.

Nie sądziłam,że przyjdzie dzień, że będę prosiła o pomoc w leczeniu mojego psa, niestety przez ostatnie 3 miesiące walcząc o życie i zdrowie Mafii wydałam wszystkie oszczędności,a przed nami jeszcze jedna kosztowna operacja, na którą niestety mnie nie stać.

Do marca tego roku życie płynęło nam dość spokojnie. Aż do dnia,gdy zaniepokoił mnie wygląd brzucha Mafii i postanowiłam to sprawdzić. Przeczucie mnie nie myliło. Diagnoza ropomacicze zamknięte i pilna operacja (koszt 1000 zł), która mimo, że się udała, nie obyła się bez powikłań. Szwy nie chciały się goić, codzienne wizyty w u weterynarza, zastrzyki,leki, w tym 2 zabiegi poprawiające szwy.

Gdy już myślałyśmy,że wszystko jest na dobrej drodze,bo rana na brzuchu była już prawie zagojona, zaczęła kuleć na prawą tylną łapę. Wchodząc po schodach do przychodni weterynaryjnej sunia przeraźliwie zapiszczała i już w ogóle nie mogła stanąć na tylne łapy. Niestety weterynarz, do którego chodziłyśmy regularnie nie był w stanie stwierdzić co jest Mafii. Szukałam ratunku dalej i trafiłam do psiego ortopedy. Diagnoza zerwanie więzadła krzyżowego w lewej i prawej tylnej łapie. Zalecił zabieg TPLO lub TTA, koszt zabiegu u psa wielkości Mafii to 4500 zł za jedną łapę.

Mafia jest po operacji lewej łapy - koszt 4500 zł + wizyty kontrolne, antybiotyki, RTG to kolejne ok.850 zł. Żeby odzyskać sprawność potrzebuje jeszcze jednego zabiegu. W tej chwili wspomagamy się lekami przeciwbólowymi.

Żeby ratować Mafię wydałam wszystko co miałam, dlatego teraz proszę o pomoc, w przywróceniu jej sprawności,a przede wszystkim życia bez bólu.