Niestety zabrakło szans dla Misia... /Postrzelony Misio - damy mu szansę?
Niestety zabrakło szans dla Misia... /Postrzelony Misio - damy mu szansę?
Nasi użytkownicy założyli 1 226 834 zrzutki i zebrali 1 350 023 823 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edycja 23.03.2022
Misio 22.03 pojechał na tomografię. Niestety jej wynik i późniejsza konsultacja lekarska sprawiły, że żal zalał nam serca. Z uwagi na znaczne uszkodzenie rdzenia (niemal przerwanie) i brak jakichkolwiek możliwości doprowadzenia Misia do stabilnego stanu jedynym rozsądnym wyjściem zalecanym okazała się jednak eutanazja...
Misio do końca był bardzo dzielny, miał apetyt i przyjaźnie reagował na ludzi, ale cierpiał, nie kontrolował wydalania i dalsze utrzymywanie go w takim stanie byłoby tylko dokładaniem mu bólu.
Załączam opis tomografii i konsultacji i faktury z lecznic.
Dziękuję za wszystkie dotychczasowe wpłaty i udostępnianie zrzutki.
Bardzo prosimy o dalsze wpłaty choćby najmniejsze, kwota z faktur sięga 2,8 tys. i musimy ją opłacić, żeby móc pomagać kolejnym zwierzętom.
---
W poniedziałek wieczorem dwie wrażliwe osoby zatrzymały nagle samochód - przez ruchliwą ulicę próbował przejść czarny kot. Próbował, bo jego tylne łapki nie funkcjonowały, czołgał się na dwóch przednich. Kotek został zgłoszony jako ofiara wypadku. Szybko dotarłyśmy z nim do całodobowej lecznicy. Tam okazało się, że za stan kota odpowiada pocisk widoczny w jednym z kręgów. Uraz nie był świeży, kot miał już pozdzieraną skórę na łapkach i podbrzuszu, był wygłodniały, wychudzony.
Pacjent został w lecznicy, miał zrobione badania. Okazał się miłym, oswojonym, kochanym kotkiem - przytulał się podczas pierwszej wizyty. Apetyt mu dopisuje, pięknie znosi wszelkie zabiegi. Niestety nie kontroluje wydalania i nie używa tylnych łapek. Nie wiemy, jak długo chodził z pociskiem, ale jeśli uraz nie jest zbyt stary, są pewne szanse na poprawę stanu kotka, choć najprawdopodobniej do pełnej sprawności nie wróci.
Pojawiło się nawet przerażające słowo - eutanazja. Bardzo ciężko podjąć taką decyzję, zwłaszcza jeśli patrzą na Ciebie pełne życia kocie oczy. Albo gdy kot, którego widzi się pierwszy raz w życiu, zaczyna mruczeć i łasić się do ręki na stole w gabinecie.
Z powodu umiejscowienia pocisku nie wiadomo, jak wiele operacja zmieni, ale jeśli nie zostanie przeprowadzona, kot będzie cierpiał coraz bardziej. Na początek trzeba zrobić tomografię, której koszt wynosi aż 1200 zł. Dopiero wtedy będzie można myśleć o dalszych działaniach. Tomografię mamy umówioną na wtorek.
Następnym krokiem jest operacja. Koszt operacji - ok. 5000 zł.
Prosimy o wsparcie finansowe! Jesteśmy grupą prywatnych osób, którym na sercu leży dobro zwierząt. Nasze działania można obserwować np. na FB (Koty i psy ze Szczebrzeszyna). Same nie damy rady zapłacić za dotychczasowy pobyt kotka w lecznicy, badania krwi, leczenie oraz planowaną tomografię i operację. Chcemy dać szansę temu kochanemu kotu, który najwyraźniej posłużył komuś za tarczę strzelniczą. Jak tak w ogóle można :(
W załączeniu zdjęcie RTG, wyniki badań i opis pierwszej wizyty w lecznicy.
Tomografia i prawdopodobnie też operacja zostaną wykonane w Poliklinice Lubelskiej.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!