Kochani,

Niestety musimy zamknąć nasze Stowarzyszenie, te które wspólną, ciężką pracą wspomagaliśmy wszyscy.

Procedura zamknięcia okazuje się być jednak kosztowna.

My, jako Zarząd Stowarzyszenia (ja, Anita, Małgosia, Michał) zostaliśmy obciążeni grzywnami za nie dopilnowanie formalności i brak zamknięcia stowarzyszenia. Każdy z nas po 2400. To spora suma. Teraz postanowiliśmy skorzystać z pomocy Kancelarii Prawnej, bo nie udźwigniemy więcej grzywien (koszt około 3000 zł). Każdy z nas ma rodziny i skromne pensyjki.

Prosimy o poratowanie kilkoma złotymi, tak byśmy mogli spokojnie zapłacić kancelarii za procedurę zamknięcia. Wiele razy udowodniliśmy, że kilka złotych robi różnicę - jeśli działamy wspólnie. Tu celem nie jest czyjeś życie- to prawda, ale ten cel był kiedyś nasz wspólny a problem pozostał tylko nasz, tj. Zarządu. Bardzo proszę w imieniu Zarządu o drobne wsparcie i przesłanie znajomym, którzy jeszcze pamietają Atoktosie i chcą pomóc nam ładnie pożegnać nasze niegdyś piękne marzenia.

W imieniu Zarządu

Justyna Minuta

nasz 0 wspólny. Teraz został tylko nasz

Te