Opieka nad owczarkami podhalańskimi po próbie samobójczej właściciela
Opieka nad owczarkami podhalańskimi po próbie samobójczej właściciela
Nasi użytkownicy założyli 1 226 742 zrzutki i zebrali 1 349 787 742 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności18
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Próba samobójcza + siedem owczarków podhalańskich
To powinna być historia siedmiu psów z Dolnego Śląska, ale nie da się jej napisać bez wzmianki o ich opiekunie. Bo dla pełni obrazu trzeba napisać o Elzie, Hebe, Leto, Io, Barym i Azorze ale także o Panu Bogdanie.
Około miesiąca temu do Pana Bogdana przyjechali przedstawiciele znanej organizacji zajmującej się zwierzętami. Początkowo nawet ucieszył się, bo od dłuższego czasu nie radził sobie z opieką nad nimi a jego hodowla coraz bardziej zaczynała przypominać pseudo-hodowlę. Był skłonny oddać psy działaczom, aby ci znaleźli im lepsze domy.
Oni jednak nie byli zainteresowani żadną pomocą. Siłą wtargnęli na posesję Pana Bogdana i zaczęli inscenizować coś bliższego para-dokumentowi telewizyjnemu, niż faktycznej trosce o zwierzęta. Biegali w kółko i nagrywali z różnych ujęć to kawałek błota, to brudną sierść. Przerwę robili jedynie na nagrywanie Pana Bogdana aby- jak się później okazało- zrobić na nim lincz w Internecie.
I tak kiepskie zdrowie Pana Bogdana posypało się jeszcze bardziej. Nagonka, którą przedstawiciele "organizacji społecznej" mu zafundowali przyniosła niekończące się obelgi i groźby. Pan Bogdan poddał się, spędził święta sam bez rodziny ze stertą sms-ów życzących mu śmierci i nie poradził sobie z hejtem i obcą dla niego do tej pory nienawiścią. Z pomocą przyszła mu znajoma koleżanka, która wspierała go oraz opiekowała się jego psami. Niestety pomimo jej pomocy niedawno podjął próbę samobójczą.
Na jego posesji pozostało 7 owczarków podhalańskich. Cztery suki i 3 samce. Elza, Hebe, Io, Leto, Lebo,Bary i Azor. Aktywiści, którzy go napadli, wzięli jedynie szczeniaki, które wtedy się urodziły. Na szczeniaki zawsze są chętni. Dorosłymi psami nie byli zainteresowani, choć jedna z suk była już wtedy w ciąży. Może nie zauważyli, a może planowali przyjechać za kilka miesięcy robić ponowną "interwencję".
Cała siódemka potrzebuje badań diagnostycznych i profilaktyki. Jeden pies ma skaleczoną łapę, jedna suka wymaga sterylizacji aborcyjnej zanim na świat przyjdzie kolejne dziesięć psów potrzebujących pomocy. Obecnie 5 posiada domy tymczasowe, ale są rzeczy które niepokoją obecnych opiekunów jak np gula na nodze IO lub duży brzuch Elzy. Przed adopcjami chcemy wysterylizować wszystkie suki, zaszczepić i zapewnić karmę domom tymczasowym. I na to właśnie jest ta zrzutka. Jesteśmy osobami prywatnymi i tylko chęć pomocy zagubionym w tej sytuacji zwierzętom spędza nam sen z powiek. Chcemy je oddać zdrowe oraz być pewni, że nie będą maszynkami do zarabiania pieniędzy przez żadne organizację oraz innych pseudo hodowców.
Zarówno zrzutka, jak i proces adopcyjny odbywa się za zgodą Pana Bogdana, który obecnie przebywa w szpitalu i zrzekł się praw do psów.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Leci jak Wasz dron na Pietrzyków.