id: fxve8u

Leonard, waleczny jak lew

Leonard, waleczny jak lew

Opis zrzutki

Jestem mamą najdzielniejszego chłopca jakiego znam urodzonego w sierpniu 2024. Leonard, walczy w tej chwili na oddziale kardiochirurgii dla dzieci w Gdańsku. Synek urodził się z wrodzoną wada serca -VSD, czyli ubytek międzykomorowy. Od początku swojego życia jest bardzo chorowity. Większość swojego życia spędził już w szpitalu. Ostatnia hospitalizacja trwa od 7 stycznia do chwili obecnej... 22 stycznia miał pierwsza operację na otwartym sercu, 29 stycznia druga, bo łata która miał wszytą ciągle się wyrywa. 31 stycznia trafił kolejny raz na stół operacyjny. Lekarze przerwali działania bo wszystko jest tak delikatne, mogłoby dojść do pęknięcia tętnicy płucnej co by się skończyło krwotokiem. W chwili obecnej jest zaintubowany, w śpiączce w złym stanie. Przed operacjami przestał jeść z butelki, był karmiony przez sondę, ma bardzo słabe napięcie mięśniowe, jest na lekach. Leo ma jeszcze wadę lewej kończyny górnej, ale teraz najważniejsze jest serce. Zbieram na rehabilitację, na leczenie, jazdę do lekarzy. R0lHgFb6dmOaNOno.jpg

Żeby ten uśmiech zawsze był na jego twarzy, a oczy dalej były takie psotne jak przed operacjami.

Dziękuję za wsparcie, Aleksandra Iwin, mama Leonarda M.

RyEDJjaA48nzEodE.jpg

Przenieśli Okrucha na OIOM.

Nie oddycha samodzielnie, leków masa, co dalej nie wiemy...

Czekamy na decyzję lekarzy co dalej.

Dziękuję za każde udostępnienie, za każdą wpłatę, za każde zaciśnięte kciuki i modlitwę ❤️ Aleksandra I.

LMS5cmansOXviUuM.jpgMój mały wojownik.

Udało się rozintubować Leo!


dsyBACb41u5w6YNw.jpg

Sobota.

Leo jest wybudzony. Lekarze i pielęgniarki pozwoliły mi go wziąć na ręce. Niesamowite uczucie.

Zasnął trzymając mnie za palca.

Potrzebuje tlenu obok, dalej jest na sondzie... Są lepsze i gorsze chwile. Co dalej? Nie wiem. Czekamy na poniedziałkowe decyzję lekarzy.

QDGbcGHfjdOYXS0O.jpg

Od poniedziałku jesteśmy razem na oddziale żywienia.

VtVqwlNF72faXRBh.jpg

Było tak jak go zobaczyłam. Oczy leciały do góry, teraz jest to chwilowe lub ma drgawki.

Jest na leku i się wycisza u niego ten objaw. Jest przyklejony do mnie, nie mogę go odłożyć.

W piątek pojawił się pierwszy uśmiech, nie do mnie. A sobota zaszczyciły mnie piękne uśmiechy w ilościach hurtowych.

tQGjdWMk2GzkSUaJ.jpg

Oczy zaczęły robić się bystre jak kiedyś... Duże i czaruje, ale się potrafi nasz mały bohater zawiesić. Boi się drobnych zabiegów. Z dziecka które kochało ludzi zaczął się ich bać. Jest bardzo niespokojny, nerwowy. Szybko się desaturuje, ma dziwne akcje sercowe, sinieje... Ciągle z nim ćwiczę, mobilizuje do tego co było kiedyś, raz dziennie masuje i wtedy sie potrafi wyluzować i przespać godzinkę.

JSlPYXs59QTReuaF.jpgstaramy się zejść z tlenu...

Jest super, ale jak to zawsze musi iść coś nie tak....

Stracił na wadze 200 gram w ciągu 24 godzin i później 80 gram od rana do wieczora. Co dalej dowiemy się w niedzielę, może poniedziałek.


Dziękuję za każde wsparcie, za każdą wpłatę. Jesteście aniołami ❤️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze 4

 
2500 znaków