Nie dość, że oszukani, to jeszcze muszą zapłacić? Wspieramy portierów i portierki w batalii o zaległe pensje
Nie dość, że oszukani, to jeszcze muszą zapłacić? Wspieramy portierów i portierki w batalii o zaległe pensje
Nasi użytkownicy założyli 1 226 827 zrzutek i zebrali 1 350 008 459 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Publikowaliśmy niedawno zdjęcia portierek i portierów z Poznania. Pracowali w budynkach miasta Poznań i do dziś nie dostali swoich wynagrodzeń. Często osoby starsze, z lichą emeryturą, pracujące setki godzin w miesiącu. To mogłaby być Twoja babcia czy sąsiad – okradzeni z pensji, porzuceni przez władze miasta Poznania, które tylko potrafią rozkładać ręce.
Zazwyczaj niewidzialni, dziś nie dają o sobie zapomnieć i nie poddają się! Są ze sobą w kontakcie, spotykają się, są gotowi na protesty i dalsze kroki prawne. Wspiera ich prawnik Marcin Czachor oraz związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza – od 2018 r. pracując społecznie w sądach i wokół kampanii mającej na celu spłatę skandalicznego zadłużenia.
W sprawie poznańskich portierek toczy się postępowanie prokuratorskie o uporczywe naruszenie praw pracowniczych i m.in. w sprawie zorganizowanej przestępczości, fałszowaniu podpisów itd. Postępowanie się ślimaczy. Pytanie: „kto okradł poznańskie portierki i portierów?” – pozostaje ciągle bez odpowiedzi.
Ponad 20 poszkodowanych złożyło skargi na przewlekłość postępowania przygotowawczego prowadzonego przez prokuraturę. Żądają od państwa odszkodowania. Niestety Ustawa o skardze na przewlekłość nakazuje zapłatę za każdą skargę 200 zł. Aby dalej dochodzić swoich pieniędzy przed sądem, będzie potrzebnych kolejnych kilkanaście tysięcy złotych. Poszkodowane osoby chcą uzyskać odszkodowanie od podmiotów odpowiedzialnych za wynajęcie nieuczciwych firm, które nie wypłaciły pracownikom wynagrodzeń i znikły. To prawdopodobnie - po 3,5 roku walki na salach sądowych - ostatnia możliwość odzyskania pieniędzy. Koszty sądowe miałyby zapłacić osoby, które od lat czekają na zaległe wynagrodzenia, żyjące dziś z oszczędności lub skromnych emerytur.
Uruchomiliśmy zrzutkę, by wesprzeć wszystkich poszkodowanych. Zrzutka ma też wagę symboliczną: dajemy znać, że nie pozwolimy zapomnieć o tej grupie pracowników i pracownic! Podsumowując: potrzebujemy ok. 20 tys. zł. Całość zebranej kwoty na tej zrzutce zostanie przekazana na wskazany wyżej cel.
Więcej o sprawie:
> Kto okradł poznańskie portierki i portierów?
> Poznańskie portierki i portierzy wygrywają w sądzie
> Dlaczego prokuratura nie ściga winnych naruszenia praw pracowniczych?
> Trzy lata bez pensji. ZKZL kierowany przez lidera poznańskiej lewicy uchyla się od odpowiedzialności
> ZKZL nie podjął rozmów w sprawie ugody. Poznańskie portierki ciągle bez pieniędzy
> Kolejny protest w sprawie portierek i portierów
TPV: Poznańscy portierzy i portierki od 3 lat czekają na zaległe wypłaty
Związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza pod koniec grudnia 2018 roku złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie. Z powodu sporów kompetencyjnych poznańska prokuratura wszczęła dochodzenie dopiero w maju roku następnego (2019 r.), aby po półtora roku, w grudniu 2020 r. ją umorzyć. Sprawa stanęła jednak przed sądem, bo od decyzji tej odwołali się pokrzywdzeni. Jednak dopiero w grudniu 2021 r. Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w całości przychylił się do argumentacji pełnomocnika pokrzywdzonych, uchylił postanowienie o umorzeniu i przekazał sprawę do prokuratury celem dalszego prowadzenia postępowania. Minęło blisko pięć miesięcy i w tej sprawie nic się nie wydarzyło.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!