Pomoc rodzinie
Pomoc rodzinie
Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 029 641 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jesteśmy pięcioosobową rodziną: ja, mąż i troje dzieci (dwoje w wieku szkolnym i najmłodsza 4-miesięczna). Do tej pory udawało nam się sprostać wyzwaniom, które stawiało przed nami życie, ale znaleźliśmy się w punkcie, z którego trudno nam ruszyć dalej.
Prosimy o pomoc, ponieważ już dłużej nie potrafimy sobie sami poradzić. W wyniku wielu stresujących sytuacji, które dotykały nas w ostatnich latach, mój mąż Krzysztof po raz trzeci w życiu ciężko zachorował na zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych. Do tej pory przebywa w szpitalu na oddziale zakaźnym, gdzie lekarze nie potrafią jednoznacznie określić przyczyny zachorowania. My jednak jesteśmy głęboko przekonani, że jedną z nich jest długotrwały stres spowodowany między innymi naszą skomplikowaną sytuacją materialną. 8 lat temu mąż również zachorował na zapalenie opon i od tamtej pory odczuwa skutki tej choroby.
Potrzebujemy środków, aby przeorganizować nasze życie. W najbliższej perspektywie konieczna będzie rehabilitacja, a nie wiemy na dzien dzisiejszy, w jakim dokładnie stanie będzie mąż po wyjsciu ze szpitala i czy będzie w pełni sił, aby szybko powrócić do pracy zawodowej. Poprzednie doświadczenia po przejściu zapalenia opon oraz rokowania lekarzy teraz pozwalają przypuszczać, że nie uda mu się szybko wrócić do pracy i prowadzić taki sam tryb życia, jak do tej pory.
Na codzien jest nam bardzo ciężko. Dom w którym zamieszkaliśmy kilka lat temu wymaga coraz częściej napraw. Wadliwa instalacja elektryczna już raz prawie wywołała pożar. Od początku tej zimy dom ogrzewamy urzadzeniem, które udało nam się zakupić, jednak nie jest to idealne rozwiązanie. Dom nie jest przystosowany do takiego systemu ogrzewania. Zostaliśmy jednak postawieni niemalże pod ścianą, gdyż koszty i możliwości zakupu paliwa stałego były dla nas nieosiągalne. W pierwszym dniu po wyjsciu ze szpitala z naszym trzecim dzieckiem instalowaliśmy klimatyzator, żeby ogrzewać dom.
Wiele inwestycji poczyniliśmy na własną rękę, ze środków pochodzących z pożyczek, które do tej pory spłacamy. Koszty te są dziś tak ogromne, że coraz częściej borykamy się z płynnością finansową i często wymaga to od nas wielkiego poświęcenia. Staramy się, aby dzieciom nie brakowało niczego, dzieci są dla nas wszystkim i są najważniejsze. Wszystko to bardzo negatywnie odbija się na naszym zdrowiu.
Ten dom był i jest spełnieniem naszych marzeń, pomimo trudów, które tu napotykamy, nie wyobrażamy sobie go stracić.
Musimy jednocześnie walczyć o zdrowie męża, spokój oraz o to, żeby mieszkać w bezpiecznych warunkach.
Jesteśmy sami, nie mamy rodziny, na której pomoc moglibyśmy liczyć.
Ja sama pracuję w domu, ale ostatnie tygodnie, kiedy zostałam sama z dwójką szkolnych dzieci, niemowlakiem oraz hospitalizowanym mężem sprawiają, że brakuje mi już czasu w ciągu doby, żeby efektywnie pogodzić wszystkie obowiązki.
Proszę o pomoc, abyśmy mogli stanąć na nogi i poczuć się bezpieczniej w tych najbliższych miesiącach.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Bóg z Wami Drodzy!!!