LUSIA - WZIĘTA ZE SCHRONISKA, ZABRANA SPOD SIEKIERY!!!
LUSIA - WZIĘTA ZE SCHRONISKA, ZABRANA SPOD SIEKIERY!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 226 838 zrzutek i zebrali 1 350 038 110 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nie mogliśmy nie zareagować. Jej pan, który wziął ją dwa lata temu jako szczeniaczka ze schroniska w Puławach, postanowił się jej pozbyć - zabijając ją. Sunia nie spełniła oczekiwań. Okazała się zbyt radosna i żywa. Tym samym wydała na siebie wyrok. Sąsiedzi zaproponowali...siekierę.
Rozważali też lżejszą opcję - wywózkę do lasu. Ale Lusia ma czipa. Łatwo namierzonoby właściciela. Dlatego mężczyzna zadzwonił do schroniska. Chciał ją po dwóch latach zwrócić. Powód? Sunia chce się bawić z jego niepełnosprawnym dzieckiem: skacze, biega, cieszy się, ale dziecko się boi. Dlatego była trzymana na uwięzi.
Schronisko za ponowne przyjęcie psa zażądało 500 zł. Przecież nikt płacić nie będzie takiej kasy za niechcianego zwierzaka!!! I wtedy sąsiedzi wpadli na genialny pomysł - za stodołę i siekierą. Będzie za darmo! Na szczęście właściciela w pewnym sensie ruszyło sumienie. Zgłosił się do weterynarza, żeby humanitarnie uśpić młodą, piękną, łagodną, radosną Lusię. Pani weterynarz kategorycznie odmówiła. Wtedy powrócił pomysł z siekierą. Dobrze, że w ostatniej chwili lecznica powiadomiła naszą fundację. Lusia jest u nas bezpieczna.
Musimy ją szybko wysterylizować, zaszczepić, odrobaczyć, odpchlić, bo pan nie odwiedzał z nią wcześniej weterynarza. Prosimy o pomoc dla tej niechcianej psiny, która do tej pory miała wyjątkowo pieskie życie. Bez tego trudno nam będzie znaleźć jej dom. a mamy bardzo mało czasu - niespełna tydzień. Tylko na taki czas mamy dla niej dom tymczasowy. Potem będziemy musieli szukać hoteliku.
Dlatego bardzo prosimy o wsparcie zrzutki lub wpłaty na konto fundacji Uszy do góry: 03 8741 0004 0007 2661 2000 0010
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!