Jesteśmy wolontariuszami Stowarzyszenia Vox Animalium w Kielcach. Jeszcze niedawno był taki czas, że obejmowaliśmy opieką wszystkie skrzywdzone zwierzaki, jakie nam zgłaszano.

Był....

Nigdy natomiast nie było czasów, w których osoby chętne do adopcji zechciały choćby porozmawiać o zwierzętach tak zwanych "trudnych".

Dlaczego "trudnych", bo:

• chorych, które muszą brać leki na stałe,
• niemłodych, a nawet starych,
• wycofanych, nieufnych, tak bardzo skrzywdzonych przez ludzi, że trudno im zaufać,
• uważanych za BRZYDKIE, co jest bardzo krzywdzące, ale niewiele jest ludzi, którzy kochają sercem a nie oczami,
• bo kundelki, a więc "gorsze niż rasowe",

I TAK DALEJ I TAK DALEJ.

NIKT ICH NIE CHCE, ale my ich nie zostawimy. Serce pęka, że nie mają domów, mieszkają w hotelikach, to tylko namiastka domu, ale lepsza niż bezdomność.

Jednymi z takich z są Tobiś i Lalunia.

Tobiś jest 9 - letnim wspaniałym pieskiem, jest bardzo kontaktowy, lubi dotyk i bliskość człowieka, na smyczy chodzi bardzo ładnie. Ale Tobiś ma padaczkę i to przekresla jego szanse na . Jest leczony i szczęśliwie, gdy bierze leki, nie ma ataków, ale wymaga obserwacji oraz stałego nadzoru lekarza weterynarii. Z innymi psami ładnie się dogaduje, bawi się z psami i z ludźmi, sam inicjuje kontakt. 

Lalunia

Nie zostawimy ich, ale nie mamy pieniędzy na ich utrzymanie, stąd nasza ogromna prośba o grosik dla nich, nie dla nas.

I co gorsze, nie możemy pomagać kolejnym niechcianym biedom, choć są i takie sytuacje, że ratujemy przed śmiercią. Ale to bardzo ograniczona pomoc.

Raz jeszcze bardzo prosimy o pomoc dla nich.

Pięknie dziękujemy za każdy grosik.