Saba wychodzi na prostą po śmierci opiekuna i szuka domu
Saba wychodzi na prostą po śmierci opiekuna i szuka domu
Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 031 725 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jej historia mogła się potoczyć inaczej...
Sabę znam od dwóch lat. Niedawno straciła wszystko. Jej opiekun, który był moim sąsiadem, umarł.
Pewnego dnia, wychodząc na wolontariat do schroniska, spotkałem Sabę na porannym spacerze, a już godzinę później ponownie zobaczyłem ją przed bramą schroniska. Rodzina zmarłego próbowała jej znaleźć dom, ale nie było zainteresowanych "zwykłym", otyłym kundlem.
Nie mogłem pozwolić, by została w schronisku, bo pękłoby jej serce. To przekochana sunia, która swoim urokiem na wejściu oczaruje każdego. Bardzo proludzka i ufna. Do każdego podchodzi z sympatią i ciekawością. Pragnie kontaktu z człowiekiem (trąca noskiem i łapą, by położyć na niej dłoń).
W rzeczach Saby było miedzy innymi opakowanie tabletek na padaczkę. Następnego dnia, już u weterynarza, dowiedziałem się, że Saba miała ataki padaczki - pierwszy w grudniu 2020, a dwa kolejne w marcu 2021. Historia choroby jest niejasna.
Saba potrzebowała jednak podstawowych psich artykułów. Jednym słowem potrzebowała wszystkiego (od tabletek na odrobaczenie, po zabezpieczenia przeciwko kleszczom, smycz, obrożę, miski, wizyty i konsultacje u lekarzy - usg, diagnostyka, badania kontrolne, plan leczenia, karmy, tabletki, suplementy, olej cbb, wizytę u kosmetyczki).
Saba ostatni atak miała we wrześniu (trwał dwie minuty). Odkąd Saba jest u mnie (czerwiec) miała dwa ataki. Pierwszy w czerwcu, drugi we wrześniu. Atak średnio co równe trzy miesiące, każdy wyglądający podobnie, trwający od minuty do poniżej dwóch minut.
Na tę chwilę przyjmuje 150 mg luminalu dziennie. Lekarze oceniają te epizody padaczkowe jako niegroźne (zachęcam do obejrzenia materiału z wypowiedzią lekarza weterynarii).
Saba ważyła 24 kg, obecnie jej waga to mniej niż 19 kg. Ćwiczymy dalej, już rzadziej w wodzie, bo temperatura nie pozwala, ale spacerów nigdy dość (przy okazji dbamy o suplementację stawów).
Saba, z całym swoim dobytkiem (smyczami, zabawkami, karmai etc. etc. i zapasem leków na dłuższy czas), szuka kochającego domu stałego. Może być jedynaczką, może mieć inne zwierzęta obok siebie. Akceptuje koty. Jest spokojna, kiedy zostaje sama. Nauczona higieny, zachowuje czystość. Ma przyjacielski stosunek do dzieci. Jest wysterylizowana, zaczipowana, zaszczepiona. Wiek: 4 lata.
Znajduje się w Gnieźnie.
Odwiedza Warszawę.
Obowiązuje umowa adopcyjna.
Dziękuję za wpłaty na pokrycie części kosztów związanych z wyprowadzeniem Saby na prostą.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Z cała miłością ♥️