Kocham Go nad życie ale nie jestem w stanie go dłużej leczyć. Artek ma 11 lat. W marcu tego roku zdiagnozowano u niego początek przewlekłej niewydolności nerek. Pojechaliśmy (z pomocą dobrych ludzi) do kliniki do Gdańska do nefrologa. Wtedy było super - to był sam początek choroby Stosujemy zalecenia lekarza leki i dietę (Animonda Nieren mokra karma). Leki, które bierze na dzień dzisiejszy to:

Skanopril, chitofos,omega 3, koenzym q10, RenalVet 3x, chitofos 3x,famogast, peritol, immunol, flora balance, neftoaciv, hemovet. Garść tabletek rano i wieczorem.. Teraz mamy kryzys. Doszły kroplówki, w zasadzie codzienne wyzyty u weterynarza. Musimy wykonać dodatkowe badania - echo serca i usg klatki piersiowej i znowu pojechać do Gdańska... Pracuję i odkąd zdiagnozowano u Artka PNN staram się żeby jemu niczego nie brakowało.. Ale pieniądze rozchodzą się w strasznym tempie. 10 szt Ringera z mleczanami 129 złotych.. 6 puszek Animondy to 50 złotych a to tylko na kilka dni jedzenia... Wizyty u weta też średnio 100 złotych w górę.. Nie daję już rady..