Na leczenie bezdomnych kitków
Na leczenie bezdomnych kitków
Nasi użytkownicy założyli 1 226 858 zrzutek i zebrali 1 350 090 977 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Hej! Nazywam się Magda i razem z grupą znajomych pomagamy bezdomnym kotom - ich losy pokazuję na swoim instagramie @bankotki :) Od końca grudnia pod naszą opieką jest/było 41 kotów.
Koty bezdomne zabezpieczamy u siebie w domach, odrobaczamy je, leczymy je, kastrujemy i znajdujemy im domy stałe, działamy bardzo dynamicznie a każdego tygodnia znajdujemy dom 4-6 kotom. Wszystkie domy stałe sprawdzamy, akceptujemy tylko te niewychodzące. Nasza skuteczność polega na dobrych zdjęciach, fajnych opisach, zasięgach i proludzkim podejściu do adopcji.
Nie jesteśmy fundacją i angażujemy na te działalność swoje prywatne środki. Te wydatki się piętrzą i nas przerastają. Każdego kota trzeba zabrać do lekarza weterynarii, chociaż pobieżnie zbadać i za każdym razem jest to nasz wydatek. Przykładowe kwoty… Kastracja kocura: 200 zł. Kastracja kotki: 350 zł. Kubraczek: 40 zł. Test na FIV i FelV: 95 zł. Zastrzyki przeciwzapalne lub z antybiotykiem: 120 zl. Szczepienia + wścieklizna: 135 zł. Odrobaczanie: 40 zł. Wyczyszczenie świerzbowca: 60 zł. Im bardziej kotek jest zadbany (np. wykastrowany, przebadany, zaszczepiony) tym jest bezpieczniejszy i tym większe są jego szanse na godne życie. Niektóre kotki o te życie walczą jakiekolwiek by ono nie było - trafiają do nas też te bardzo bardzo chore. Nie prosimy o zwrot pieniędzy za paliwo, za kocie jedzenie czy żwirek, ale o pomoc w leczeniu kitków. Tu szczegóły PRZYKŁADOWYCH potrzeb kitków z ostatnich miesięcy:
- Lilo i Stitch, trzymiesięczne kotki znalezione pod autami na Mokotowie przy ul. Modzelewskiego. Jeden z kotków ma ostre zapalenie dróg oddechowych, przyjmuje antybiotyk, kroplówkę. Drugi też musiał zostać przebadany i odpchlony. Pierwszy rachunek z lecznicy (ul. Racławicka 29a) wyniósł 420 złotych, a to był dopiero początek.
- Mitzi, kotka zabrana z ulicy też została przeze mnie od razu zawieziona na przegląd do lecznicy (Lecznica Natolińska). Zrobiliśmy jej też testy na FIV i FeLV. Udało mi się zorganizować dla niej bezpłatną kastrację, odrobaczanie i szczepenia.
- Mika jak i jej koleżanka Coco zanim oddałyśmy je do domu stałego, wykonałyśmy na jednej z nich test na FIV i FeLV (95 zł) i obie kotki została przez nas zaszczepione za co zapłaciłyśmy 95 zł x 2. Plus wizyta i już mamy ponad 300 zł.
- Frankie i Luca z uszkodzonym oczkiem dzisiaj pojechały do kliniki na Gagarina, ponieważ dalej psikają i mają szklany wzrok. Wizyta za dwa koty, full wypas badania krwi, leki i pyk 750 zł poszło. Luca ma uszkodzenie mechaniczne oka, ma za sobą już dwie wizyty u okulisty oraz termin operacji usunięcia oka. Operacja kosztuje 1100 zł.
- Ela zabrana przeze mnie z mrozu w okolicach Wołomina miała testy na FIV i FeLV, pełne szczepienie także na wściekliznę oraz kastrację wraz z zastrzykami przeciwzapalnymi gdy rana po operacji się nie goiła. 50 zł wizyta + 95 zł test + 350 zł kastracja + 40 zł kubraczek + 145 zł szczepienia + 115 zł zastrzyki. Kotka znalazła już dom, a ja zostałam sama z jej rachunkami.
- Alfie i Harry, koty którym znalazłam bezpłatny transport z Mazur do Warszawy, bo na wsi nie były bezpieczne, żebrały i krążyły od domu do domu. Trzeba było je zabrać do weterynarza, zrobić ogólny przegląd a także odrobaczyć. Zapłaciła za to tymczasowa opiekunka. Kotki są już w super domu stałym.
- Perkins, kot z testem pozytywnym FeLV. Wdrożyliśmy leczenie, kot miał też świerzbowca. Na starcie kosztowało to nas kilkaset złotych.
- Niko, kotek zabrany z meliny już od dwóch dni w fajnym domu stałym, a jego tymczasowa opiekunka w grudniu wydała kilkaset złotych na wyleczenie go z grzybicy u kociego dermatologa oraz pomoc w jego traumie (uspokajające leki, feromony).
- Felix, 8-miesięczny kot który błąkał się na mrozie między domami w Warszawie wymagał odrobaczenia, kastracji, a wczoraj okazało się też, że cierpi na limfocytarne-plazmocytarne zapalenie dziąseł, już został zapisany do kociego stomatologa i prawdopodobnie czeka go ekstrakcja zębów. Taka operacja i leczenie to koszt ok. 1500 zł.
- Cuki, kotka wyrzucona przez rodzinę z Ursynowa - ci ludzie się wyprowadzili z mieszkania, a kotkę zostawili na osiedlu. Leczymy ją z zapalenia górnych dróg oddechowych. Sprawdziliśmy test na FiV i FeLV. 260 zł plus 198 zł…
Prosimy o pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Skromny „grosik” dla Perkinsa, zdrowiej chłopaku!😊
Bankotki keep on going! 🐱
Dziekuje Madzia za wszystko co robisz! Team Bankotki forevaaa
Dziękuję za to co robisz dla tych bid ❤
Macie wielkie serca !