Pomimo trudnych, niespokojnych czasów muszę prosić o wsparcie, o pomoc dla wiejskich kotków i piesków. W grudniu podrzucono pod mój dom na wsi 14 kocich i psich maluszków. Oprócz Felka i Bonifacego wszystkie znalazły już swoje Domy. Leczenie, zadbanie o maluchy, przygotowanie do adopcji wymaga sporo pracy i trochę środków finansowych. Lecz nie można przejść obojętnie obok ich cierpienia gdy mieszka się na wsi.

Dużej pomocy potrzebowała i nadal potrzebuje psia rodzinka - bezdomna suczka urodziła 4 szczeniaczki. Po porodzie czuła się źle, zachorowała na tężyczkę, co wymagało wizyt u lekarza, kosztownego leczenia, dobrej karmy. Maluszki mają już 6 tygodni i będą szukać Domów, również ich mama.

Oprócz tych wciąż nowych, szukających pomocy zwierząt, mieszkają u mnie jeszcze staruszki - rezydenci i również dorosłe, przygotowane do adopcji pieski i kotki, którym trudniej znaleźć dom niż maluchom.

Proszę o wsparcie na karmę, lekarstwa, leczenie weterynaryjne. Bez Was nie dam rady pomagać. Dziękuję z całego serca za każdą pomoc. <3