Znacie nas i wiecie, że dbamy o dobrostan naszych zwierząt. Tym razem proszę o pomoc w opłaceniu faktury za zabieg wycięcia guza czerniaka i amputacji zmienionego chorobowo ogona u Lambady i jej pobyt szpitalny. 

Wszystkie konie w New Life Story  są regularnie szczepione, odrobaczane, werkowane, korygowane stomatologicznie, leczone jeśli sytuacja tego wymaga. Wiecie, że zdecydowana większość z nich to konie „z odzysku”. Takie, których przyszłość miała się brutalnie zakończyć z uwagi na kilogramy, choroby lub starość. 

Nie będę jojczeć i biadolić: jest ciężko  i potrzebujemy tym razem po prostu i Waszej pomocy.  

W momencie przyjazdu Lambi wiedzieliśmy, że jest chora na czerniaka i znaliśmy miejsca chorobowo zmienione. Udało się nam przetrwać w miarę bezproblemowo lato: zabezpieczać skórę przed pękaniem i pogryzieniami owadów. 

Obserwowaliśmy również rozrastanie się guza pod ogonem i problemy z wypróżnianiem. Stąd po konsultacjach weterynaryjnych zapadła decyzja o ewakuacji guza, a już w zasadzie w trakcie zabiegu również o amputacji ogona.

Dlaczego nie eutanazja? 

Lambada jest pełna energii, uwielbia się szarogęsić w swoim stadzie. Przed nią jeszcze lata życia. Czerniak u siwych koni jest nowotworem, który rozwija się relatywnie powoli nie powodując dyskomfortowych, bolesnych objawów. Usunięty Lambi guz rósł dobrych kilka lat, a jego usunięcie pozwoli szarogęsić jej się dalej. 

Lambi dobrze zniosła zabieg i pobyt szpitalny. Wróciła do domu, wymaga codziennej pielęgnacji ran, które muszą się zagoić. A my musimy zmierzyć się  z fakturą za zabieg (uwierzcie, że to nie jedyna faktura za opiekę weterynaryjną jaką mamy do zapłacenia).

Szczegóły zabiegu możecie poznać tu (uprzedzamy, że zdjęcia są krwawe):

https://www.facebook.com/share/15AN3j7icP/?mibextid=WC7FNe

Załączamy podgląd faktury jaką mamy do zapłacenia.

Bez Waszej pomocy nie będziemy mieli jak zapłacić za ten zabieg 😔.