Kolejny kot walczy o życie...

Rafciu uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Życie na ulicy zawsze niesie wiele niebezpieczeństw. Ogromna ilość kotów nie ma szczęścia i traci życie pod kołami samochodów. Samotne, pozbawione opieki umierają w bólu i cierpieniu. Rafciu otrzymał pomoc, został zgłoszony i przywieziony do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej. Jego stan był bardzo poważny. Temperatura 37 stopni, kot był w stanie hipotermii. Rafciu przeszedł badanie RTG, USG, badanie krwi. Stwierdzono stłuczenie płuc, kot ma wyłamany kieł i krwawił z pyszczka. Zapewne uderzenie musiało być bardzo silne. Wyniki krwi wykazały podwyższone parametry wątrobowe.

Jest dzielny, walczy o życie, ale bez pomocy nie ma szans.

Potrzebne są środki, aby opłacić koszty weterynaryjne, hospitalizację i wszystkie niezbędne badania.

Na chwilę obecną kot jest w trakcie płynoterapii oraz tlenoterapii. Wdrożone zostało leczenie przeciwwymiotne, antybiotykoterapia oraz leki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne.

Kochani, serce pęka na małe kawałki ... Rafciu nie ma nikogo, kto pomógłby mu stanąć na nogi. Bezdomność to ciężki kawałek chleba, to często głód i cierpienie. Rafciu ma szansę na nowe życie, ale musimy mu w tym pomóc.

Wczoraj kot został odebrany z Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej i swoje leczenie kontynuuje w Vet Care w Gdyni.

Jego stan wymaga obserwacji i kontynuacji zaleconego leczenia. Będziemy walczyć, bo Rafcio ma ogromna wolę życia. Choć życie postawiło przed nim trudne wyzwanie on bardzo chce żyć!! Silne uderzenie w głowę jest zawsze bardzo ryzykowne, musimy być bardzo czujni.

Razem możemy odczarować jego życie.

Potrzebujemy zebrać 3000 zł, aby pokryć koszty leczenia, badań diagnostycznych oraz hospitalizacji dla Rafcia. Każda wpłata to krok ku nowemu życiu dla tego dzielnego kociego wojownika.