id: zb69tz

Wyjazd do santorium i leki

Wyjazd do santorium i leki

Our users created 1 226 856 fundraisers and raised 1 350 085 178 zł

What will you fundraise for today?

Description

Hej, poświęcić mi proszę 3 minuty.

Jestem już zmęczony walką o siebie, o swoje zdrowie, o swoje życie. I proszeniem o pomoc. 9 lat choroby, 9 lat starań, 9 lat bólu, 9 lat lęku, 9 lat zaburzeń emocjonalnych. 9 lat koszmaru. 9 lat nieprzespanych nocy, 9 lat strachu przed śmiercią i z 80 wypisów szpitalnych. 


10 stycznia obchodziłem 39 urodziny.

Jeśli to czytasz to wiedz, że już nie liczę lat... Tyle w przód nie planuję... Ciężko jest mi planować na miesiąc w przód. Choroba nie odpuszcza mimo cudownego leku biologicznego, który przyjmuję od półtora roku… Pierwszy rok leczenia był bardzo obiecujący. Mogłem w końcu przełykać i oddychać pełną piersią. Mogłem w końcu normalnie zjeść zupę... Czyli zjeść ją łyżką i się przy tym nie zmęczyć. Byłem w stanie stać i trochę pochodzić po domu, a nawet wyjść z psem Duszkiem i moją narzeczoną Anią na spacer. Ostatni wlew z Rytuksymabu miałem 17.10.23. Licząc czas wchłaniania się leku około 4-7 tygodni na grudzień powinienem tryskać już energą i mieć dużo sił życiowych. Niestety jest zupełnie odwrotnie. Czuję się coraz słabszy, coraz gorzej się mam. Znów bolą mięśnie i nie jestem w stanie spokojnie pozmywać naczyń po obiedzie... Stanie w jednym miejscu około 3 minut graniczy z cudem. Tracę równowagę i kołyszę się na boki. Ręce i nogi odmawiają posłuszeństwa. Miopatia - czyli zanik wszystkich mięśni to skaranie boskie. Wyobraź sobie, że w przełyku masz 50 różnych mięśni i jak pijesz wodę, to jeśli one nie działają to nic nie wleci do żołądka, a jeśli stanie Ci woda wyżej, to się udławisz. Miopatia to tylko jedna z wielu chorób, które mnie i Anię dotknęły. Bo to, co mnie dotyka, odbija się na mojej narzeczonej, na moim wsparciu, na moim serduszku, ukochanej osobie. Chorób jest cała masa - większość jest wymieniona na mojej ulotce, lecz tylko jedna z nich jest odpowiedzialna za całe zło, jakie mnie dotyka. A jest nią EGPA... Cholerstwo jakich mało... Rzadka choroba autoimmunologiczna (od 2.5 do 38 osoby na 1mln ) , którą otrzymałem w prezencie na 30 urodziny. Martwicze zapalenie naczyń krwionośnych. Czyli rozpad żył i wszystkiego tego, w czym płynie krew. Doprowadza ona do odłączania narządów wewnętrznych, a co za tym idzie do wylewów krwi np. do mózgu i w konsekwencji do śmierci. Więc nie planuję i żyję z dnia na dzień. Leczy się to cholerstwo sterydami, po których ważę prawie 160 kg, dostawałem również chemię. Podaje się też szeroko rozumiane immunosupresanty takie jak Metotreksat, Plaquenil, Endoksan - po których mam stłuszczoną i stoksycznioną wątrobę. Dostawałem też Cellcept i Imuran - po których miałem ostre zapalenia trzustki. Wyniszcza mnie choroba i skutki uboczne leków. Lecz wiem, że jakbym nie dostał się do programu RDTL dziś by mnie już nie było. Od 1,5 roku jestem w rządowym programie RDTL. Jest to program stworzony dla pacjentów beznadziejnych, chorych śmiertelnie, nieuleczalnie, u których standardowe leczenie zawiodło. W ramach tego programu dostawałem lek biologiczny Rytuksymab. Widzę, że u mnie choroba postępuje pomimo leczenia. Widzę, że się kończy czas. A tyle chciałbym jeszcze zrobić i zobaczyć... Na moją chorobę powstają co rusz nowe leki, jednak również one nie leczą choroby, tylko łagodzą jej objawy. W styczniu tego roku miałem wykonane bardzo ważne badanie ENG i EMG... 

Lekarz neurolog z CMN w UCK wykonując badanie stwierdziła że z uborzenie mięśni postępuje pomimo leczenia Rytuksymabem. Reumatolog zadecydował o podaniu mi leku nie na moja chorbę który ma świetne wyniki w leczeniu innych chorób autoimunologicznych. Rinovq to nowa metoda w walcw z chorobami na które nie działaja już leki biologiczne. 

Mam nadzieję że to leczenie bedzie trafione, i ze przez dłuższy czas bede mógł w miare normalnie funcjonować. Tego sobie życzę z całego serca❤️


Chciałbym zebrać fundusze na wyjazd santoryjny aby stanąć na nogi, zwiększyć swoja wytrzymałość, obniżyć wagę i zfinansować sobie leki codziennego urzytku bo z miesiąc na miesiąc mi ich przybywa (na cukrzycę, na niedokrwistość) lub są zwiekszane dawki wczesniej przyjmowanych leków. Ostatnie dwie faktury za leki wyniosły ponad 700zl dla osoby nie pracującej prawie 3 lata to spory wydatek. 


⭐Dziś staję przed Tobą, drogi Czytelniku, i proszę o pomoc dla siebie, dla swojej sprawy. 


Każdy zebrany grosz wesprze mnie w walce o zdrowie i kupi mi trochę więcej czasu.


Z wyrazami szacunku

Dariusz Sułkowski

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Offers/auctions

Buy, Support, Sell, Add.

Buy, Support, Sell, Add. Read more

This fundraiser does not have any offers!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 75

 
Tom Ford
 
Amelia Matusiak
 
marek
100 zł
 
Hidden data
128 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Justyna Litwin
150 zł
 
MSta
20 zł
 
Marlena Mścichowska
20 zł
 
Tom ford
20 zł
 
Hidden data
20 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!